Już ponad tydzień trwają poszukiwania Izabeli Parzyszek z Kruszyna. 35-latka zaginęła w piątek 9 sierpnia po tym, jak zaalarmowała rodzinę, że jej samochód uległ awarii na autostradzie A4 między Bolesławcem a Wrocławiem. Wówczas odezwała się do swoich bliskich po raz ostatni. Izabela Parzyszek zaginęła. Nowe informacje ws. jej samochodu Należąca do zaginionej biała Skoda Citigo, została odnaleziona na 78. kilometrze autostrady w pobliżu wsi Kwiatów. Choć w samochodzie znaleziono telefon komórkowy 35-latki, nie było tam jej plecaka z dokumentami. Mąż kobiety - Tomasz - jest mechanikiem samochodowym. Jak stwierdził, pojazd niedawno był naprawiany - stąd mało prawdopodobne, aby miał ulec awarii. Miało dojść do awarii pojazdu. Media: Auto nie było zepsute Potwierdzają to ustalenia dziennika "Fakt", z których wynika, że auto 35-latki nie było zepsute. Okazuje się, że znajomym ojca Izabeli - którzy przybyli na miejsce przed służbami - udało się uruchomić samochód i odjechać nim. - Zanim policjanci dojechali na miejsce, znajomi wysłani przez ojca kobiety uruchomili samochód i odjechali nim. Nie byłoby takiej możliwości, gdyby to policjanci dotarli wcześniej. Samochód musiałby zostać odwieziony na policyjny parking na lawecie i zabezpieczony do oględzin - powiedział w rozmowie z "Faktem" asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji. Obecnie pojazd został zabezpieczony przez policję. Następnie auto zostanie przekazane biegłemu, który sprawdzi jego stan techniczny oraz, czy faktycznie doszło do awarii. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!