Nietypowa prośba Romana Giertycha w programie TVP. "Panie mecenasie"

Oprac.: Marcin Jan Orłowski
Zaskakującą prośbę usłyszała dziennikarka telewizji publicznej prowadząca rozmowę po głównym wydaniu serwisu informacyjnego, w której gościem był Roman Giertych. Polityk Koalicji Obywatelskiej zasugerował, by nie zwracać się do niego określeniem "panie pośle".

Mecenas Roman Giertych zaproszony został do czwartkowego wydania programu "Gość 19.30" na antenie telewizji publicznej. Była to, jak sam podkreślił, jego pierwsza wizyta w TVP od blisko dziewięciu lat.
Roman Giertych nie chce, by zwracano się do niego "panie pośle"
W trakcie rozmowy prowadząca program dziennikarka, od samego początku, określała Romana Giertycha mianem "posła". Choć w pierwszych minutach polityk nie zwracał na to uwagi, to jednak przy jednym z pytań postanowił zareagować, czym mocno zaskoczył dziennikarkę.
- Mam prośbę, żeby pani do mnie mówiła, jako o adwokacie, czyli panie mecenasie, bo ja jestem posłem niezawodowym. Pracuję w Sejmie społecznie, posłem się bywa, a mecenasem się jest - stwierdził.
Sytuacja była ewidentnym zaskoczeniem dla dziennikarki, która w kolejnych wypowiedziach usilnie starała się omijać określenia "poseł" w stosunku do swojego gościa. Kilkukrotnie widoczne były dłuższe pauzy, w których ewidentnie zastanawiała się nad znalezieniem odpowiedniego słowa.
Roman Giertych o Zespole ds. Rozliczeń. "Tego oczekuje od nas społeczeństwo"
Jednym z tematów wywiadu była aktywność Romana Giertycha w Sejmie, m.in. jego funkcja koordynatora Zespołu ds. Rozliczeń złożonego z posłów Koalicji Obywatelskiej.
Mecenas zapowiedział, że proces będzie przebiegał "zgodnie z zasadą sprawiedliwości, bez żadnej zemsty", ale jednocześnie bardzo szczegółowo, by rozliczyć wszystkie osoby odpowiedzialne za ewentualne przestępstwa władzy.
- Tego oczekuje od nas społeczeństwo. I bardzo jasno mówimy, żeby wszyscy wiedzieli: my się nie cofniemy o krok, my rozliczymy wszystko, każdą złotówkę, każda aferę, która się pojawiła, każde nadużycie władzy - podkreślił.
- Wszystko zostanie rozliczone, ale sprawiedliwie, przez niezależnych prokuratorów, przez niezależnych sędziów, w normalnym, zwyczajnym procesie. Ale bardzo twardo - dodał.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!