Niespokojnie na granicy polsko-białoruskiej. Ukraińcy zatrzymani
Z najnowszych danych Straży Granicznej wynika, że tylko w środę zarejestrowano 50 prób nielegalnego przedostania się migrantów do Polski z Białorusi. Od początku tygodnia odnotowano ich już 140. Chociaż bilans jest wysoki, służby uważają, że od czasu wprowadzenia strefy buforowej liczba prób przekroczenia granicy spadła o ponad 70 proc. - Jesteśmy po blisko dwóch miesiącach obowiązywania strefy i przynosi ona rezultaty - przekonywał Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i koordynator służb specjalnych.
"7 sierpnia na granicy z Białorusią odnotowano ponad 50 prób nielegalnego przedostania się do Polski. Za pomocnictwo zatrzymano 1 osobę" - przekazała w czwartek Straż Graniczna. Do prób nielegalnego przekroczenia granicy doszło w okolicach Narewki, Białowieży i Czeremchy.
Okazuje się, że sytuacja wciąż się powtarza. W poniedziałek na granicy również odnotowano 50 prób szturmowania granicy, a jedną osobę zatrzymano za pomocnictwo. We wtorek dane nie były dużo niższe - wówczas odnotowano 40 takich prób.
Granica polsko-białoruska. Aresztowano cztery osoby
W czwartek Straż Graniczna udostępniła komunikat informujący o aresztowaniu czterech kurierów przemycających ludzi. Podczas działań zatrzymano czterech mężczyzn - obywateli Ukrainy - którzy przewozili migrantów z Białorusi do krajów Europy Zachodniej. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec wszystkich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Z danych Podlaskiego Oddziału SG wynika, że od początku roku na jego terenie było ponad 21,8 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy białorusko-polskiej. Tylko od początku sierpnia odnotowano około 450 takich prób. W ubiegłym miesiącu zarejestrowano ich ponad 1,3 tys.
Strefa buforowa na granicy polsko-białoruskiej. T. Siemoniak: ona przynosi rezultaty
Mimo wciąż sporych liczb, służby przekonują, że w ciągu siedmiu tygodni działania strefy buforowej liczba prób przekroczenia granicy spadła o ponad 70 proc.
- Jesteśmy po blisko dwóch miesiącach obowiązywania strefy i przynosi ona rezultaty. Jest wymierzona przede wszystkim w przemytników ludzi - mówił Tomasz Siemoniak w czwartek programie "Tłit" Wirtualnej Polski.
Zapytany o to czy przychyli się do przedłużenia czasu działania strefy odpowiedział, że jest "bardziej skłonny, żeby być na tak". - Decyzja o przedłużeniu jej obowiązywania będzie kwestią analizy, której dokonamy wraz ze Strażą Graniczną, Polską Policją i Wojskiem - powiedział i dodał, że wyniki analizy przekaże także opinii publicznej.
Strefę buforową na granicy polsko-białoruskiej wprowadzono 13 czerwca tego roku. Ma ona obowiązywać przez 90 dni, chyba że czas jej działania zostanie przedłużony.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
