Patrolowiec ma blisko 70 metrów długości, 11,5 metrów szerokości oraz zanurzenie około 4,5 metrów. Będzie mógł wykonywać zadania bez zawijania do portu przez minimum 12 dni z 35 osobami, w tym 20 członkami stałej załogi. Straż Graniczna ma nowy patrolowiec. "Wartość zamówienia to blisko 111 mln złotych" Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zamieścił na Twitterze zdjęcie nowej jednostki, która zostanie przekazana do dyspozycji Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Statek przechodzi obecnie odbiory techniczne. Umowa na budowę jednostki dla MOSG została podpisana z francuską stocznią Socareanam w październiku 2020 roku. Straż Graniczna informowała, że wartość zamówienia na budowę i dostawę patrolowca to blisko 111 mln złotych, a budowa w 90 proc. jest finansowana z Funduszu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Unii Europejskiej. W pozostałej części środki na zakup pochodzą z budżetu państwa. Kontrowersje wokół statku SG. Francuzi wytaczają proces Zanim patrolowiec na dobre wypłynął na służbę, pojawiły się wokół niego niejasności dotyczące ostatecznych kosztów zakupów. Sprawę ujawnił w poniedziałek portal money.pl. Ze względu na wzrost cen materiałów spowodowanych pandemią Covid-19 i wojną w Ukrainie, Francuzi zażądali od strony polskiej dopłaty w wysokości pięciu milionów euro, czyli około 22,5 mln złotych. Formacja miała odebrać jednostkę, nie uiszczając wspomnianej kwoty. Posunięcie spotkało się ze zdecydowaną odpowiedzią francuskiej stoczni, która 1 sierpnia złożyła do sądu w Gdańsku wniosek o sprawę przeciwko Straży Granicznej, która reprezentowana jest przez Prokuratorię Generalną. Prokuratoria ma dwa miesiące, by odpowiedzieć na pozew. Anna Michalska: Zapłacimy pełne wynagrodzenie uwzględnione w umowie Do zarzutów odniosła się rzeczniczka SG por. Anna Michalska. Jak przekazała, stocznia domagała się nie pięciu milionów euro, a czterech milionów złotych. Dodała również, że formacja musi być transparentna i działać zgodnie z przepisami o finansach publicznych i o zamówieniach publicznych, zwłaszcza w kwestii wydatków wykraczających poza umowę. - W toku są czynności weryfikacyjne, które mają wyjaśnić wszelkie wątpliwości, co do roszczeń wykonawcy. Jeśli wszystko zakończy się pozytywnie, a przede wszystkim pozytywnie zakończą się odbiory techniczne, to my jako Straż Graniczna zapłacimy wykonawcy pełne wynagrodzenie uwzględnione w umowie - powiedziała por. Michalska. SG-301 ma miejsce dla 250 rozbitków, gdzie będą mogli przebywać 24 godziny Straż Graniczna poinformowała również, że pełnomorska jednostka patrolowa OPV (offshore patrol vessel - red.) o numerze burtowym SG-301 będzie miała nieograniczony rejon żeglugi. Ma wykonywać zadania ochrony morskich granic Polski i zewnętrznych morskich granic Unii Europejskiej - głównie na Morzu Bałtyckim i Morzu Śródziemnym. "Będzie służyła m.in. do ujawniania prób przekroczenia morskich granic UE wbrew przepisom, przeciwdziałania nielegalnej migracji oraz transportowania przez morskie granice odpadów i szkodliwych substancji chemicznych. Jednostka będzie mogła uczestniczyć w akcjach ratowniczych i humanitarnych" - podawała Straż Graniczna. "Na jednostce będą zamontowane także dwa kontenery z wyposażeniem ratowniczym. Dodatkowo patrolowiec będzie miał na burtach dwa szybkie pontony silnikowe służące do działań interwencyjnych. W części rufowej przewidziano miejsce dla w sumie 250 rozbitków, którzy będą mogli tam przebywać do 24 godzin" - podkreślała SG. Na pokładzie dziobowym przygotowana jest ponadto przestrzeń, która będzie wykorzystywana do ewakuacji medycznej śmigłowcem, a także jako platforma do operowania dronem. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!