Informację o śmierci byłego senatora PiS potwierdził Wiktor Durlak, senator PiS z okręgu nowosądeckiego, znajomy Stanisława Koguta. Przyznał, że informację uzyskał od rodziny zmarłego. - Bardzo jest mi przykro z powodu śmierci Stanisława Koguta. Wiele lat współpracowaliśmy razem. Serdecznie współczuję rodzinie, bo przecież 67 lat to jeszcze młody wiek. Zrobił w swoim życiu wiele dobrego. Każdy człowiek popełnia błędy, ale pamiętamy wszystkie jego inicjatywy, które służyły bardzo wielu osobom - chorym, niepełnosprawnym, młodym i starszym. Bardzo mi przykro, że odszedł - powiedziała posłanka PiS Anna Paluch. Posłanka Barbara Bartuś z PiS oceniła, że senator Kogut był ważnym i znanym działaczem PiS w regionie. Przyznała też, że usunął się na bok swojego środowiska politycznego po tym, jak został oskarżony przez prokuraturę. - W tej chwili jesteśmy w szoku. Chorował wcześniej, ale prawdopodobnie główną przyczyną jego śmierci jest COVID-19. Był osobą, która nieraz pomagała innym. Jak słyszał o czyimś nieszczęściu, starał się pomóc. Dziś okazuje się, że w tym trudnym czasie umiera osoba tak u nas znana. Nie mam mocnych na tę chorobę - powiedziała Bartuś. "W gorlickim szpitalu zmarł Stanisław Kogut, wieloletni senator z Małopolski. Dobry, ciepły człowiek. Rodzinie i Bliskim składam najszczersze kondolencje. Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie..." - napisał na Twitterze Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. Kogut od lat 70. był pracownikiem PKP, a w latach 2000 - 2005 był członkiem rady nadzorczej PKP SA. Od 1989 r. dział w kolejarskiej "Solidarności". W wyborach w 2005 r. Kogut został wybrany na senatora z ramienia PiS i pełnił tę funkcję przez cztery kadencje. Odszedł z PiS po tym, jak pod koniec stycznia 2018 r. usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące przyjęcia korzyści majątkowych. Nie przyznał się do winy. Po zarzutach Senat nie zgodził się na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Koguta, o co wnioskowała prokuratura. Został wówczas senatorem niezrzeszonym. Według prokuratury, Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to Kogut miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej w kwocie 1 mln zł, przy czym połowa tych pieniędzy miała stanowić darowiznę na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach. Kolejny zarzut dotyczy przyjęcia przez senatora Koguta 170 tys. zł łapówki w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP SA. Według śledczych, chodzi o decyzje dotyczące jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym, na mocy której krakowska firma miała otrzymać 4 miliony 400 tys. zł jako udział w kosztach prowadzonej rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie. Trzeci zarzut dotyczy pośrednictwa Koguta w zamianie sposobu odbywania kary na lżejszą przez skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Za to senator miał otrzymać korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tys. zł w postaci wyposażenia w oświetlenie obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.