Nie żyje prezydent Gdańska Paweł Adamowicz
Nie żyje prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, raniony nożem podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zmarł w szpitalu. Miał 53 lata.

"Informacja, którą przekazał mi lekarz jest taka, że pan prezydent zmarł. Nie udało się wygrać z tym wszystkim, co go dotknęło. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie" - poinformował minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Do ataku na Pawła Adamowicza doszło w niedzielę, 13 stycznia, około godz. 20.00 podczas finału WOŚP w Gdańsku.
Napastnikiem był 27-letni Stefan W., który wtargnął na scenę zaraz po rozpoczęciu "Światełka do nieba" i zadał prezydentowi Gdańska ciosy nożem.
Paweł Adamowicz był reanimowany i został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie przeszedł poważną, pięciogodzinną operację. Lekarze poinformowali, że miał poważne rany serca, przepony i narządów wewnątrz jamy brzusznej. Jego stan był krytyczny.
Prezydent Gdańska zmarł w szpitalu w poniedziałek po godz. 14. Miał 53 lata. Osierocił dwie córki.
Paweł Adamowicz był z wykształcenia prawnikiem. W latach 1990-1993 sprawował funkcję prorektora ds. studenckich na Uniwersytecie Gdańskim. W latach 1994-1998 był przewodniczącym rady miasta Gdańska, a od 1998 r. prezydentem tego miasta. W 2001 r. znalazł się wśród założycieli regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, zaatakowany przez nożownika podczas finału WOŚP, zmarł w poniedziałek w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. "Nie udało się wygrać z tym wszystkim, co go dotknęło. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie" - poinformował minister zdrowia Łukasz Szumowski.









