Prezes partii Republikańskiej, europoseł PiS Adam Bielan podkreślał we wtorek, że projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym - autorstwa jego formacji - zakazujący sprzedaży napojów energetycznych młodzieży, jest odpowiedzią na problem uzależnienia od nich wśród młodych ludzi. Ma ponadto ograniczyć sprzedaż i reklamę "energetyków". Autorem nowelizacji jest wiceprezes partii, minister sportu Kamil Bortniczuk. - Tą propozycją ustawy wprowadzamy zakaz sprzedaży osobom do ukończenia 18. roku życia napojów zawierających powyżej 150mg/l kofeiny w połączeniu z tauryną lub tauryny, z wyłączeniem napojów, w których te składniki występują naturalnie - mówił. Chcą zakazać sprzedawania nieletnim energetyków. "Tyle kofeiny, ile w ośmiu filiżankach kawy" Resort sportu chce też zakazać reklamowania takich produktów. - Analogicznie do przepisów funkcjonujących dzisiaj, dotyczących zakazu reklamy wyrobów tytoniowych - uściślił Bortniczuk. Minister wskazywał, że w litrowym opakowaniu napojów, które są dostępne w sklepach, jest tyle kofeiny, ile w sześciu-ośmiu filiżankach kawy. - A taką litrową butelkę dziecko potrafi wypić w przeciągu czasami jednej przerwy lekcyjnej. Proszę sobie wyobrazić, co się dzieje z organizmem młodego człowieka, który tak potężną dawkę kofeiny w tak krótkim czasie przyjmuje - mówił. Bielan poinformował, że Republikanie będą zbierać w najbliższym czasie podpisy pod tym rozwiązaniem, a projekt zmian w prawie złożyć w lutym w Sejmie. - Liczymy na poparcie ponadpartyjne, bo to jest problem, który powinien nas wszystkich łączyć, niezależnie od opcji politycznej, ale zdajemy sobie sprawę, że producenci tych napojów mają dość duże wpływy, są poważnym reklamodawcą, więc spodziewamy się próby przeciwdziałania temu projektowi poprzez rozmaite działania lobbystyczne - mówił. Czytaj też: Ważny termin dla przedsiębiorców. ZUS: Uwaga! Dziś upływa ostatni dzień