Jowita Zielińska zaginęła 6 lipca. Ostatni raz widziana była w miejscu oddalonym od domu o około kilometr, w miejscowości Lisiny, gdy leśną drogą wracała z pracy. Do domu kobieta jednak nigdy nie dotarła. Zaniepokojeni bliscy zaalarmowali służby, a te ruszyły na poszukiwania. Niestety, od tygodni w sprawie nie doszło do przełomu. 10 sierpnia odnaleziono rower zaginionej, a na początku października doszło do ponownego przeszukania tamtejszego lasu. Zaginięcie Jowity Zielińskiej. Tajemniczy wpis znajomego Policja wciąż prowadzi działania i apeluje do ewentualnych świadków. W poszukiwania zaangażowani są także bliscy i znajomi kobiety. W mediach społecznościowych powstała nawet grupa dotycząca zaginięcia 30-latki. To tam pojawił się wpis znajomego kobiety, który próbował się z nią skontaktować. Wynika z niego, że albo poszukiwana, albo ktoś inny ma dostęp do jej telefonu i jednego z popularnych komunikatorów internetowych. Mężczyzna napisał w sieci, że zna Jowitę jeszcze z pracy. "Pracowaliśmy razem parę ładnych lat temu w Radzyniu Podlaskim. Jej zaginięcie zszokowało mnie i gdy dowiedziałem się, że zaginęła, napisałem do niej na Messengerze (mam zrzut ekranu). Zaginęła 6 lipca, a ja napisałem do niej 9 lipca" - przekazał autor wpisu. Dalej mężczyzna opisał, że 11 października wszedł w czat z 30-latką, by "zobaczyć czy coś się zadziało". "I nie myliłem się. Wiadomość o treści 'Jowita, odezwij się, gdzie jesteś' została odczytana 29 sierpnia o godzinie 00:24" - ujawnił mężczyzna. Poszukiwania 30-letniej Jowity. Rysopis kobiety "Czyli ktoś, lub sama Jowita, odczytał tę wiadomość. Praktycznie dwa miesiące od zaginięcia. Wiadomość przekazałem już szwagierce Jowity oraz jej teściowej" - poinformował autor podający się za dawnego znajomego zaginionej. W komentarzach użytkownicy wskazali jednak, że możliwe jest, iż to funkcjonariusze policji odczytali wiadomość wysłaną do 30-latki, np. z innego urządzenia. Prawdopodobne jest to, że mają oni dostęp do jej kont w mediach społecznościowych. Jowita Zielińska ma 170 cm wzrostu, rude, lekko kręcone włosy za ramiona, zielone oczy. Ma szczupłą sylwetkę, a na jednej z łydek widoczny jest żylak. W dniu zaginięcia była ubrana w koszulę w kratkę, czarne spodenki oraz czarne sportowe buty. Miała także przy sobie czarną torebkę. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!