Ciemne chmury zbierają się nad twórcami polskiego YouTube'a. Na jaw wychodzą szczegóły kolejnych skandalicznych praktyk, których dopuszczać miały się internetowe gwiazdy. Na początku światło dzienne ujrzały pierwsze oskarżenia wobec Stuarta Kluz-Burtona (Stuu). Influencerka znana pod pseudonimem Olciak93 opowiedziała o nieprzyzwoitej relacji, jaka łączyła ją z twórcą. 24-letnia dziś kobieta twierdzi, że w wieku 13-14 lat była proszona przez niego o przesłanie swoich "pikantnych" zdjęć. Kilka dni później Stuu poprzez swojego adwokata zapowiedział działania prawne wobec Olciak93. Prawnik zarzucił jej szereg manipulacji i zasugerował, że chce się promować na tej sytuacji, przy czym nie zaprzeczył większości podanych przez nią informacji. We wtorek Sylwester Wardęga opublikował na swoim kanale materiał, w którym postanowił zgłębić ten temat. Zdaniem internetowego twórcy Stuu w 2014 roku nawiązał internetową znajomość z dziewczyną mającą wówczas niecałe 13 lat. Z opublikowanych zrzutów ekranu wynika, że komplementował jej urodę, opisał swój sen erotyczny o niej oraz czynił aluzje seksualne w trakcie rozmowy. W materiale Sylwestra Wardęgi opisano także dzień spotkania nastolatki ze sporo starszym od niej youtuberem. Według relacji dziewczyny umówili się do kina. Po filmie chciała wracać do domu, ale Stuu namówił ją, żeby poszli do hotelu. W pokoju hotelowym leżeli na łóżku i grali w grę wideo, a youtuber miał obejmować dziewczynę i próbować ją łaskotać. Zrezygnował, gdy ta się temu sprzeciwiła. Sylwester Wardęga: Stuu usprawiedliwiał swoje zachowanie Kolejny przypadek dotyczy sierpnia 2017 roku. Wtedy to Stuu miał zaprosić do restauracji w Warszawie kilka nastolatek, m.in. 15-latkę i jej 14-letnią koleżankę. Z materiału Wardęgi wynika, że upewniał się, ile mają lat, a mimo to kupił im alkohol i zaprosił do swojego mieszkania, gdzie ponownie poczęstował je alkoholem. Według kolejnych opublikowanych fragmentów rozmów, Stuu usprawiedliwiał swoje bliskie relacje z nastolatkami. "Dla ciebie to złe, dla innego normalne. Każdy ma inne zdanie i trzeba to szanować. Niektóre prawa są zacofane. Niektórzy ludzie są zacofani" - miał napisać do swojej byłej partnerki. Stuu miał także przekonywać, że jego nastoletnie fanki same są winne swoich nieostrożnych zachowań w sieci. "Laski wysyłają zdjęcia. Potem się uczą, że tak się nie robi, jak trafią ich foty w neta" - brzmi fragment rozmowy na opublikowanym zrzucie ekranu. "Przecież każdy facet upija młode laski, daje im alkohol. Kurde, to jest normalnie w 100 proc." - miał pisać Stuu. Relacje youtubera z nastolatkami. "Wielu wiedziało" Według Sylwestra Wardęgi o bliskich kontaktach Stuu z nastolatkami wiedziało kilku twórców z jego otoczenia, w tym popularni w sieci Marcin Dubiel, Fagata, czy Michał "Boxdel" Baron. Wobec tego ostatniego również padły oskarżenia dotyczące niestosownego zachowania wobec nastolatek. Fame MMA wydało we wtorkowy wieczór oficjalne oświadczenie, w którym poinformowało o wykluczeniu "Boxdela" z organizacji. "Sprawa (Stuu - red.) została zgłoszona do odpowiednich służb. O zajściach latami wiedziało w mniejszym lub większym stopniu wielu twórców skupionych wokół gry Minecraft. Kilka dziewczyn prosiło o anonimowość, dlatego mam nadzieję, że panowie mimo tego, iż prawdopodobnie będą kojarzyć dziewczyny z imienia i nazwiska, to ich dane zachowają dla siebie" - napisał Wardęga w komentarzu pod filmem. Stuart Kluz-Burton, popularny w sieci jako Stuu, prowadził kanał od 2011 roku. Zaczynał od filmów o Minecrafcie, potem zajmował się też innymi grami, tworzył treści lifestylowe i humorystyczne. Był przez lata jednym z najpopularniejszych polskich youtuberów, jego kanał, nieaktywny od prawie trzech lat, ma 4,25 mln subskrybentów i ponad miliard odtworzeń zamieszczonych nagrań. Wiosną 2020 roku Stuu wycofał się z mediów społecznościowych. Swoją decyzję tłumaczył problemami psychicznymi. Afera na polskim YouTube. Stuu, Gargamel i Gonciarz Afera okrzyknięta "polskim MeToo" zatacza coraz szczersze kręgi. Głośnym echem odbiła się relacja byłej partnerki twórcy o pseudonimie Gargamel. Kobieta ujawniła, że spotykała się z twórcą, gdy miała 16 lat. Ten miał się nad nią znęcać i wykorzystywać przewagę swojego wieku. Gargamel wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie. Tłumaczył się, że był uzależniony od alkoholu. Kolejnym głośnym nazwiskiem oskarżanym o nadużycia jest Krzysztof Gonciarz. Trzy kobiety - z czego jedna pod nazwiskiem - zarzuciły mu zachowania niewłaściwe, przemocowe i krzywdzące. Znany youtuber miał wysyłać do młodych kobiet pełne wulgaryzmów wiadomości oraz namawiać na stosunek. W opublikowanych fragmentach rozmów pojawiają się też stwierdzenia, według których influencer miał być pod wpływem narkotyków. Gonciarz również odniósł się do sprawy, przepraszając za swoje zachowanie. Jak zaznaczył, "jest w trakcie terapii". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!