Premier został poproszony o skomentowanie deklaracji szefowej niemieckiego MSZ, która zapowiedziała, że "Niemcy nie będą się sprzeciwiać, jeśli Polska wyśle niemieckie czołgi Leopard 2 na Ukrainę". - Presja ma sens. Nasze wysiłki, starania, aby budować koalicję państw, które chcą pomóc w dramatycznej walce w Ukrainie, okazuje się skuteczna. Okazuje się, że na Ukrainie można lokować nie tylko Patrioty, zgodnie z propozycją Jarosława Kaczyńskiego, która najpierw została wyśmiana, a po miesiącu okazało się, że jest to jak najbardziej możliwe - tłumaczył. - Cały czas naciskamy na rząd w Berlinie, aby udostępnił swoje Leopardy - mówił premier. Morawiecki stwierdził, że Niemcy mają "ponad 350 Leopardów czynnych" i "około 200 w magazynach". - Oni naprawdę mogą pomóc dzisiaj walczącej Ukrainie - dodał. Premier o Leopardach: Formalna zgoda Niemiec to temat drugorzędny Premier podkreślił, że dyskusje cały czas trwają. - Już w ten weekend MSW Niemiec przekazała komunikat, który daje iskierkę nadziei - podkreślił. - Wystąpimy o formalną zgodę, ale to temat drugorzędny. Nawet bez zgody, w ramach małej koalicji, jeśli nie byłoby w niej Niemców, to i tak przekażemy nasze czołgi na Ukrainę razem z innymi państwami. Warunkiem jest zbudowanie chociaż małej koalicji. W tej sprawie kontaktujemy się z partnerami - powiedział.