- Chcielibyśmy przedstawić nasz kompleksowy program mieszkaniowy "Program Pierwsze Mieszkanie". W tym programie wychodzimy z założenia, że mieszkanie to prawo, a nie towar - stwierdził minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. - W Polsce bez względu na wiek dążymy do posiadania własnego mieszkania - to daje nam poczucie bezpieczeństwa i stabilność - dodał. Zobacz też: Rząd szykuje tanie kredyty na pierwsze mieszkanie. Ale co ze zdolnością kredytową? Zdaniem ministra od początku lat 90. w Polsce wiele osób miało problem z pozyskaniem własnego mieszkania, czego dodatkowo nie wspierała polityka państwa. - Dziś jest to tym bardziej trudno - stwierdził Buda. Szef MRiT powiedział, że "rząd PiS podejmował wiele prób - lepszych lub gorszych - które zmierzały, by ułatwić nabycie pierwszego mieszkania". Bezpieczny kredyt 2 proc. Nowy program mieszkaniowy miałby obejmować osoby do 45. roku życia i przysługiwałby tym, którzy zamierzają kupić swoje pierwsze cztery ściany. Zgodnie z założeniami programy pomoc państwa polegałaby na dopłacie państwa do kredytu z oprocentowaniem 2 proc. Ponadto maksymalna kwota kredytu to 500 tys. zł w przypadku gospodarstwa jednoosobowego oraz 600 tys. zł przy co najmniej dwu osobach. Jak przekazał minister Buda, wkład własny nie ma być wymagany. Jak przekazał minister, dopłata do kredytu będzie trwać 10 lat, a program nie będzie zakładał limitów związanych z metrażem mieszkania. Oprocentowanie o wysokości 2 proc. ma być stałe, lecz wysokość raty przez pierwszą dekadę będzie zmienna. Przez ostatnie 10 lat kredytu wysokość raty ma być stała. - Dziś Komisja Nadzoru Finansowego poluzowała rekomendacje dla zdolności kredytowej Polaków, co sprawi, że wzrośnie ona o 22 proc. - powiedział minister Buda. Przedstawiając modelowy przykład szef MRiT wyliczył, że w obecnych realiach ekonomicznych przy kredycie na 400 tys. zł rozłożonym na 20 lat, pierwsza rata po dopłacie rządu miałaby wynieść 2 615,33 zł (bez dopłaty wyniosłaby ona 4 486,67 zł). Po uwzględnieniu marży, oprocentowanie kredytu miałoby wynieść 8,46 proc., zaś stała rata po 10 lat miałaby wynieść 2 475,44 zł. Podkreślono jednak, że suma wyniosłaby tyle przy założeniu, że warunki ekonomiczne pozostaną bez zmian. Specjalne konto mieszkaniowe Kolejnym filarem "Programu Pierwsze Mieszkanie" jest specjalne konto mieszkaniowe przeznaczone dla osób, które nie są jeszcze gotowe na kupno mieszkania, lecz mają taki zamiar w przyszłości. - Jest to szczególnie wskazane dla rodziców, którzy chcą zapewnić mieszkanie swoim dzieciom w przyszłości - wskazał minister Buda. Wpłaty comiesięczne musiałby być systematyczne w okresie od trzech do 10 lat i miałyby oscylować między 500 a 2000 zł miesięcznie (z dopuszczeniem nieuwzględniania jednej wpłaty rocznie). - Zgodnie z naszymi wyliczeniami to środki, które gospodarstwa domowe są w stanie odłożyć - zapewnił minister. Środki na konto można byłoby wpłacać na potrzeby dziecka po ukończeniu 13. roku życia. Zgodnie z założeniami programu w przypadku jeśli ktoś zdecyduje się odkładać środki na cele mieszkaniowe, państwo po pięciu latach oszczędzania przekaże premię równą rocznemu wskaźnikowi inflacji lub wskaźnikowi wzrostu cen mieszkań, a premia z tego wynikająca będzie naliczana corocznie, lecz po ukończeniu 18 roku życia. Minister Buda stwierdził, że przy wpłacie tysiąca złotych miesięcznie przy 5 proc. oprocentowania banku i 12,4 proc. inflacji, premia oszczędnościowa wyniosłaby 1476 zł, co po zwolnieniu z podatku Belki dawałoby łączną dopłatę w wysokości 2076 zł za jeden rok. - Przy wpłatach dużo większych po 10 latach odkładania premia od państwa może wynieść nawet do 100 tys. zł - stwierdził szef MRiT. Kolejny pomysł rządu na mieszkania. "Poddamy ten program szerokim konsultacjom" - Te dwa programy stanowią bardzo komplementarny program mieszkaniowy dla młodych ludzi. Zarówno dla tych, którzy myślą o mieszkaniu w krótszej perspektywie i dłuższej. To programy, które odpowiadają potrzebom mieszkaniowym Polaków. Liczymy, że oszczędzających będzie w obecnych warunkach ekonomicznych bardzo dużo, ale będą też tacy, którzy otrzymają zdolność kredytową i będą mogli pozwolić sobie na wzięcie kredytu - powiedział minister Buda. - Wpisujemy ten program do prac rządu i poddamy go szerokim konsultacjom. (...) Chcemy, żeby to był program na wiele lat, żeby to była polityka mieszkaniowa kontynuowana przez każdą władzę. (...) To jesteśmy Polakom winni, tego Polacy oczekiwali - stwierdził szef MRiT. - Prawo i Sprawiedliwość próbowało wprowadzić program mieszkaniowy wiele razy, natomiast to jest nowoczesny program dla młodych ludzi, który daje im większe szanse na pozyskanie mieszkania. Za te pomysły dziękuję prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu - zakończył minister.