Mikołaj Pawlak nie stawił się przed komisją śledczą

Oprac.: Paweł Basiak
Mikołaj Pawlak nie stawił się w poniedziałek przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Były Rzecznik Praw Dziecka miał zostać przesłuchany w związku ze swoim wcześniejszym stanowiskiem - pełnił funkcję byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości. Przewodnicząca zapowiedziała, że zwróci się do sądu o zastosowanie kary porządkowej wobec świadka.

- Komisja zwróci się do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zastosowanie kary porządkowej wobec Mikołaja Pawlaka zgodnie z art.12 ustawy o komisji śledczej - przekazała Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa.
Dodała, że Pawlak 10 czerwca będzie wezwany po raz kolejny przed komisję.
- Jeżeli nie stawi się po raz drugi, będziemy wnioskować o jego doprowadzenie - zapowiedziała Sroka.
Mikołaj Pawlak przed komisją. Opuścił salę
Mikołaj Pawlak podczas posiedzenia komisji 13 maja odmówił składania zeznań i opuścił salę.
Były dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości, odmawiając złożenia przyrzeczenia przed sejmową komisją śledczą, powołał się na art. 8 ust. 2 ustawy komisji śledczej, który mówi, że "przedmiotem działania komisji nie może być ocena zgodności z prawem orzeczeń sądowych".
- Dotyczy to wszelkich orzeczeń wymiaru sprawiedliwości, który w Polsce sprawowany jest przez sądy powszechne. W związku z tym traktuję to spotkanie nie jako przesłuchanie, tylko jako spotkanie publicystyczne - oświadczył.
Później opuścił salę, w której odbywało się posiedzenie komisji śledczej.
Podczas konferencji prasowej, zwołanej po opuszczeniu posiedzenia przez Pawlaka, szefowa komisji śledczej oświadczyła, że będzie on wzywany do złożenia zeznań "do skutku".
Zobacz również:
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!