W czwartek rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Manuel Campos Sanchez-Bordona wydał opinię, że należy oddalić skierowane do TSUE skargi rządów Polski i Węgier dotyczące systemu warunkowości wprowadzonego w celu ochrony budżetu UE w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego. Skargi dotyczą decyzji z grudnia 2020 roku - liderzy państw UE porozumieli się wtedy w sprawie wieloletniego budżetu UE, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości wypłat. Przedstawiciel TSUE podkreślił, że mechanizm warunkowości "został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, jest zgodny z art. 7 TUE oraz z zasadą pewności prawa". "Niestety to, przed czym przed rokiem przestrzegaliśmy staje się faktem. Opinia Rzecznika Generalnego TSUE jasno dąży do usankcjonowania pozatraktatowego mechanizmu warunkowości. Zaufanie unijnym instytucjom, że będą zdolne do samoograniczenia było naiwnością" - napisał Kaleta na Twitterze. "Rzecznik Generalny uważa, że wartości wskazane w art. 2 TUE mogą być definiowane aktem prawa wtórnego, pomimo, że art. 7 TUE wprost wskazuje, że tylko w tej procedurze można je wykładać i działa tam jednomyślność. To rozbój na praworządności, której chcą bronić" - dodał. Komisja Europesjka opracowuje wytyczne Art. 2 Traktatu o UE mówi, że "Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn". Zobacz też: Prezydent Andrzej Duda: Kary nałożone na Polskę przez TSUE to wojna ideologicznaArt. 7 dotyczy procedury stwierdzania istnienia wyraźnego ryzyka naruszenia wartości UE (zawartych w art. 2) oraz poważnego i stałego ich naruszenia przez kraj unijny; procedura ta w ostateczności może doprowadzić do objęcia danego kraju sankcjami, w tym pozbawienia prawa głosu w Radzie UE. Stwierdzenie istnienia naruszenia wartości UE wymaga jednomyślności wśród szefów państw i rządów UE. Rozporządzenie w sprawie uwarunkowań dotyczących praworządności, mające na celu ochronę funduszy UE przed ich ewentualnym niewłaściwym wykorzystaniem, weszło w życie 1 stycznia 2021 roku. Rada Europejska zwróciła się do Komisji o opracowanie wytycznych dotyczących stosowania mechanizmu i zastrzegła, że będzie on mógł zostać uruchomiony dopiero po przyjęciu tych wytycznych. Jednocześnie, w marcu tego roku dwa państwa członkowskie - Polska i Węgry - zaskarżyły ten mechanizm do TSUE. "Polityczna ocena państw członkowskich" Według Polski rozporządzenie dotyczące mechanizmu warunkowości wprowadza polityczną ocenę państw członkowskich na podstawie nieskonkretyzowanych zasad i nie określa żadnych mierzalnych kryteriów spełnienia warunków państwa prawnego. Dodatkowo Polska wychodzi z założenia, że UE nie powierzono żadnych kompetencji kontrolnych w procesie stanowienia prawa krajowego i wykonania trójpodziału władzy ani w dziedzinie organizacji wymiaru sprawiedliwości. W związku z tym uzależnienie finansowania państw członkowskich od spełniania zasad, których nie ma w traktatach, byłoby naruszeniem norm prawnych Unii. W czwartkowej opinii rzecznika generalnego TSUE stwierdzono natomiast, że celem rozporządzenia jest "stworzenie szczególnego mechanizmu służącego zapewnieniu należytego wykonywania budżetu Unii, w sytuacji gdy państwo członkowskie popełnia naruszenia zasady państwa prawnego, które zagrażają należytemu zarządzaniu funduszami Unii lub jej interesom finansowym". Jak oceniono, rozporządzenie "nie zmierza do ochrony państwa prawnego za pomocą mechanizmu sankcyjnego podobnego do mechanizmu art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE), tylko ustanawia instrument warunkowości finansowej w celu ochrony wspomnianej wartości Unii". Wśród najostrzejszych krytyków mechanizmu warunkowości wypłat z budżetu unijnego byli politycy Solidarnej Polski, w tym szef MS, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.