Minister Maląg w swoim wystąpieniu odniosła się do sprawy pani Joanny. - To co się wydarzyło i to w jaki sposób TVN, w sposób bardzo cyniczny, manipulując informacją, która została w sposób kłamliwy przedstawiona widzom TVN. To jest niedopuszczalne - dodała. - Jako kobiety, jako Polki mówimy głośne "nie". Nie wolno wykorzystywać osobistej tragedii do manipulowania informacją i falą hejtu - dodała. Maląg nazwała Tuska "naczelnym hejterem naszego kraju dzielącym społeczeństwo". Sprawa Joanny. Maląg: Należy się słowo "przepraszam" - Polityka miłości, którą chce pokazywać, nosząc serduszko wpięte przy piersi, jest naprawdę polityką fałszu i zakłamania. To festiwal hipokryzji i kłamstw - mówiła. Zdaniem Maląg w ostatnim czasie "doszło do uprzedmiotowienia kobiet". - My mówimy głośne "nie" - dodała. Zaapelowała również o odpowiedzialność i o to, "aby padło słowo przepraszam". - To apel do naczelnego hejtera (Donalda Tuska-red.), przyjaciół stacji TVN i opozycji. Atak na kobiety, lekarki, policjantki. Czy państwo zdajecie sobie sprawę do czego to może doprowadzić? - pytała minister. - Odpowiedzialna kobieta dzwoni i alarmuje, że stało się coś złego. A co się stanie, kiedy teraz, ktoś zawaha się i ta pomoc nie dotrze na czas? Czy chcecie wziąć odpowiedzialność za życie i zdrowie drugiego człowieka? Możemy się różnić, sprzeczać, ale na argumenty. Państwo zrobiliście coś bardzo złego. Dziś należy się słowo "przepraszam" za to, co się stało i za te złe działania przeciwko drugiemu człowiekowi - mówiła. Minister stwierdziła, że "lekarzom i policjantom należy się szacunek". - Apelujemy o zaprzestanie fali hejtu, nienawiści, cynizmu - podsumowała. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!