Macierewicz o "lex Tusk". "Powołanie komisji to kwestia najbliższego tygodnia"

Oprac.: Sebastian Przybył
- Jest już przygotowany skład personalny komisji ds. badania rosyjskich wpływów oraz cała struktura działania. Mam nadzieję, że jej powołanie to kwestia najbliższego tygodnia - powiedział Antoni Macierewicz. Marszałek senior stwierdził również, że do grupy powinni być włączeni politycy, którzy nie znajdują się w parlamencie, ale są ekspertami w dziedzinie "struktur agenturalnych w środowiskach władzy". Prezydencka nowelizacja trafi ponownie do Sejmu po 16 lipca - wówczas kończy się czas Senatu na podjęcie decyzji w sprawie ustawy.

Antoni Macierewicz stwierdził na antenie Polskiego Radia 24, że Komisja ds. badania rosyjskich wpływów powstanie wówczas, gdy Senat podejmie decyzję w sprawie prezydenckiej nowelizacji, która została przegłosowana przez Sejm 16 czerwca.
- Jest przygotowany już skład personalny oraz cała struktura działania. Mam nadzieję, że jest to kwestia najbliższego tygodnia - zaznaczył.
Nowelizacja "lex Tusk". Antoni Macierewicz o komisji: Kwestia najbliższego tygodnia
Marszałek senior zapytany o to, czy w skład komisji wejdą politycy, czy wyłącznie eksperci, powiedział, że prezydenckie poprawki w ustawie nie zakazują uczestniczenia w pracach komisji polityków, a wykluczają udział tylko posłów i senatorów.
- Z tego punktu widzenia politycy nie będący parlamentarzystami mogą zasiadać w komisji, ale przede wszystkim muszą być ekspertami, mającymi pełną wiedzę, co do struktury środowisk agenturalnych w Polsce - podkreślił.
Jak dodał, tacy eksperci są znani opinii publicznej od 1992 roku, "kiedy zostały ujawnione struktury agenturalne w środowiskach władzy".
Macierewicz wyraził również nadzieję, że w skład komisji wejdą pozaparlamentarni politycy, którzy mają widzę na temat rosyjskich wpływów w Polsce.
Komisja ds. badania rosyjskich wpływów. Senat musi podjąć decyzję do 16 lipca
W połowie czerwca Sejm przyjął prezydencką nowelizację ustawy o powołaniu Komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce od 2007 do 2022 roku.
Pierwotny kształt ustawy - nazywany przez opozycję "lex Tusk" - był krytykowany nie tylko przez oponentów obozu władzy, ale również przez USA i Unię Europejską.
Zmiany w ustawie, zaproponowane przez Andrzeja Dudę, umożliwiają wniesienie apelacji od decyzji komisji do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, a nie tak jak w pierwotnej wersji ustawy do sądów administracyjnych. Poza tym, prezydent zaproponował zapis o tym, że członkami komisji nie będą mogli być parlamentarzyści.
Głównym przedmiotem działania komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Znoszone są także środki zaradcze, takie jak zakaz pełnienia funkcji publicznych na okres do 10 lat.
Obecnie zapisami zajmuje się Senat, który na podjęcie decyzji w sprawie ustawy ma 30 dni od chwili przegłosowania nowelizacji przez Sejm. Ten czas mija 16 lipca.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!