"Lex Romanowski" trafi do prezydenta. Posłowie zagłosowali

21 lutego posłowie kontynuują 29. posiedzenie Sejmu X kadencji. Wśród projektów znalazła się m.in. ustawa "lex Romanowski" nad którą głosowanie przewidziane było na piątkowy wieczór.

Za odrzuceniem poprawek zaproponowanych przez Senat dot. ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora opowiedziało się 176 posłów. Z kolei 229 - gdy większość bezwzględna wynosiła 213 posłów - opowiedziało się za przyjęciem poprawek. 19 polityków wstrzymało się od głosu. Wobec tego Sejm przyjął poprawki Senatu i na tym zakończył rozpatrywanie ustawy.

W styczniu tego roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy, która odbiera posłom i senatorom objętym tymczasowym aresztem prawo do uposażenia oraz wykonywania obowiązków parlamentarnych. Ustawę nazwano potocznie "lex Romanowski". Jej przepisy mają objąć także posłów zatrzymanych przed wejściem ustawy w życie.

Jednak po czasie Senat zaproponował poprawki do ustawy, które przyjął 12 lutego. Zmiany wprowadzone przez senatorów doprecyzowują m.in. to, że prawa do uposażenia pozbawieni zostaną ci parlamentarzyści, których nie można tymczasowo aresztować, ponieważ ukrywają się lub znajdują się poza krajem.

W następnej poprawce uwzględniono, że w przypadku umorzenia postępowania karnego albo wydania wyroku uniewinniającego posłowi czy senatorowi należy wypłacić zaległe uposażenie oraz dietę parlamentarną.

W związku z powyższymi poprawkami, które są częścią uwag izby wyższej, ustawa musiała powrócić do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. Dopiero po przyjęciu jej w obecnie formie może ona trafić na biurko prezydenta.

Ustawa potocznie jest nazywana "lex Romanowski" od nazwiska posła PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".

Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln zł oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.

9 grudnia ubiegłego roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Romanowskiego. Poseł nie stawił się na posiedzeniu sądu, a prokurator kierujący śledztwem wydał za nim list gończy, następnie wydano także Europejski Nakaz Aresztowania.

19 grudnia Marcin Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. W poniedziałek 17 lutego węgierskie ministerstwo sprawiedliwości przekazało, że tamtejszy sąd podtrzymał decyzję władz o przyznaniu politykowi statusu uchodźcy. Decyzje Węgier ws. posła PiS wywołały napięcie w stosunkach polsko-węgierskich.

----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!