Zapis programu "Rozmowy o Polsce" minuta po minucie znajdziesz TUTAJ. - Obydwie kandydatki były przygotowane, natomiast mowa ciała i emocje działały na niekorzyść premier Kopacz - wskazuje dr hab. Drzonek. I wyjaśnia: - Beata Szydło zaczęła ze swadą. Ewa Kopacz kurczowo trzymała się pulpitu. Świadczy to o dużym stresie. Wyglądała, jakby ten pulpit traktowała, jak barierę obronną. Ekspert zwraca uwagę, że premier Kopacz nie uśmiechała się, w przeciwieństwie do Beaty Szydło, która delikatnym uśmiechem starała się zjednać sobie sympatię widzów. W ocenie naszego rozmówcy, emocje lepiej opanowała Beata Szydło, która z natury jest bardziej stonowana niż premier. -- Tego typu osoby w debatach wypadają lepiej, bo łatwiej radzą sobie ze stresem - ocenia politolog. A kwestie merytoryczne? - Były na podobnym poziomie. Jedna i druga kandydatka uciekały od odpowiedzi na niewygodne pytania w jakieś sztuczki erystyczne - uważa dr hab. Drzonek. Zaznacza jednak, że to Beata Szydło dawała pewne konkrety. Nasz rozmówca wskazał też na swego rodzaju "pojedynek na gadżety", który - w jego opinii - również wygrała kandydatka opozycji. - Ostatnie wystąpienie wskazało na lepsze przygotowanie sztabu, który pracował dla Beaty Szydło. Miała teczkę z konkretnymi projektami ustaw, które zostały wymienione. Gadżet Ewy Kopacz to "Error 404", dotyczący konstytucji PiS sprzed kilku lat, co w zasadzie nie ma dziś znaczenia, bo to projekt sprzed 10 lat. Dzisiaj znaczenie mają projekty ustaw, bo to element programowy - wyjaśnia ekspert. Zaznacza jednocześnie, że sztab Platformy Obywatelskiej odpowiadający za przygotowanie premier Kopacz "wykonał istotną prace taktyczną i przygotował grunt w mediach. - Jeden z dwóch nowych antypisowskich spotów, przygotowanych przez PO, został wyemitowany w telewizji publicznej tuż przed debatą. Przedstawiono w niej wypowiedź Szydło: "Prezes Kaczyński ma zawsze rację", zestawiony z kontrowersyjnymi wypowiedziami prezesa. Do tego właśnie nawiązała Ewa Kopacz podczas programu - wyjaśnia. Zdaniem politologa, finalnie to jednak Beata Szydło okazała się lepiej przygotowana i pokazała "lepszą kondycję emocjonalną". Ekspert zwrócił też uwagę na częste przerywanie przez Ewę Kopacz wypowiedzi rozmówczyni. - To mogło zrobić złe wrażenie na odbiorcy. Rozmawiała Justyna Tomaszewska Zobacz również inne komentarze ekspertów: Biskup: Zdziwiła mnie jedna rzecz Maliszewski: Szydło zdała test na lidera Mieńkowska-Norkiene: Remis, ale ze wskazaniem