Rząd zdecydował o wycofaniu zatwierdzenia polskich kandydatur na urząd sędziego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na kadencję 2021-2027 oraz na urząd sędziego Sądu Unii Europejskiej na kadencję 2022-2028 - wynika z komunikatu opublikowanego na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jak dalej czytamy, "Rada Ministrów zdecydowała o wycofaniu zatwierdzenia kandydatury dr hab. Dobrochny Bach-Goleckiej na urząd sędziego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na kadencję 2021-2027 oraz kandydatur sędzi Aleksandry Rutkowskiej i dr hab. Arkadiusza Radwana na urząd sędziego Sądu Unii Europejskiej na kadencję 2022-2028". Kandydaci do TSUE i Sądu UE. Decyzja rządu Tuska Dlaczego zdecydowano o wycofaniu zatwierdzenia kandydatur? W ocenie rządu konkursy, które wyłaniały wspomniane wyżej kandydatury, nie spełniły wymagań, jakie powinny mieć zastosowanie w przypadku stanowisk "o tak doniosłym znaczeniu". W komunikacie KPRM stwierdzono, że kandydaci zostali przesłuchani pospiesznie - w bardzo krótkim czasie, w ciągu jednego dnia. Wskazano także na nieodpowiednie kompetencje zespołu konkursowego. Zdaniem rządzących w skład grupy oceniającej weszły "niemal wyłącznie osoby, które nie są ekspertami w dziedzinie prawa Unii Europejskiej, w szczególności jeśli chodzi o orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE". W efekcie, jak przekazano w oświadczeniu, w rozstrzygnięciach zespołu aspekty merytoryczne nie mogły zostać uwzględnione w wystarczającym stopniu. "Porządki" rządu Tuska. Chodzi o kandydatów do TSUE i Sądu UE Wcześniej, przed zmianą władzy, 7 listopada KPRM informowała, że kandydaci zostali wyłonieni przez Międzyresortowy Zespół ds. wyłaniania kandydatów na urząd sędziego i urząd rzecznika generalnego TSUE oraz na urząd sędziego Sądu UE. Podkreślono, że procedura miała charakter "otwarty i przejrzysty". Dwa dni później kandydatury pozytywnie zaopiniowała sejmowa komisja ds. Unii Europejskiej, choć posiedzenie miało burzliwy przebieg. Przedstawiciele opozycji, lecz mający już w Sejmie większość, protestowali przeciw rozpatrywaniu kandydatur przedłożonych "na ostatnią chwilę" przed inauguracyjnym posiedzeniem nowego parlamentu 13 listopada. Mówiąc o jednej z kandydatek, Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że "jedyne funkcje, które sprawowała poza uczelnią" zawdzięcza nominacjom obecnego rządu". Tymczasem w traktacie o funkcjonowaniu UE czytamy, że najważniejszym kryterium są kwalifikacje moralne kandydatów, które dają gwarancję ich pełnej niezależności. W skład TSUE wchodzi 27 sędziów - po jednym z każdego państwa członkowskiego. Sąd UE jest trybunałem funkcjonującym jako Sąd Pierwszej Instancji. W jego skład wchodzi po dwóch sędziów z każdego państwa członkowskiego. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!