Groźby zamachu na Donalda Tuska. Lider PO o tym, co usłyszał w sądzie

Oprac.: Wiktor Kazanecki
Donald Tusk przekazał w czwartek, że był w sopockim sądzie, gdzie trwała rozprawa ws. gróźb zamachu, jaki miał być na niego planowany. Jak opisał przewodniczący PO, zeznawał człowiek, który zamierzał zamachnąć się na jego życie. Osoba ta miała przekazać, że działała pod wpływem m.in. telewizji publicznej.

Jak informowaliśmy w grudniu, Donald Tusk otrzymał ochronę Służby Ochrony Państwa, o czym decyzję podjął szef MSWiA Mariusz Kamiński. "Ataki na Tuska nasiliły się w ostatnich tygodniach, a sprawa przekroczyła 'masę krytyczną'" - dowiedzieliśmy się wówczas w Platformie Obywatelskiej.
Sam Tusk potwierdzał informację na Twitterze. "Każdego tygodnia w listach i mediach społecznościowych znajduję groźby pod adresem moich bliskich i wyroki śmierci oraz zapowiedzi zamachu na mnie. W grudniu policja poinformowała mnie, że zagrożenie zamachem jest realne i konkretne jak nigdy przedtem. Stąd wniosek o ochronę" - pisał.
Groźby zamachu na Donalda Tuska. Szef PO ujawnił, co usłyszał na rozprawie
W czwartek szef PO ponownie zabrał głos ws. planowanego zamachu na niego. "Właśnie wyszedłem z sali sądowej w Sopocie. Człowiek, który planował zamach na mnie i moją rodzinę zeznał, że działał pod wpływem TVP Info, Wiadomości i TV Republika. Bardziej ofiara niż zamachowiec" - ocenił polityk na platformie X.
Pod koniec zeszłego roku rozmawialiśmy z członkiem zarządu PO. Wyjaśniał wtedy - w kontekście zagrożenia dla Tuska - że "nie chodzi o rutynę, bo każdy z nas codziennie dostaje różne maile o ćwiartowaniu albo inne groźby".
- Trochę zobojętnieliśmy. W przypadku Tuska, przy jego gigantycznej rozpoznawalności i hejtowi w mediach rządowych, najwyraźniej przekroczono kolejną granicę - zaznaczał rozmówca Interii.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!