Instytut Badań Rynkowych i Społecznych na zlecenie "Rzeczpospolitej" zapytał Polaków o zmiany, jakie chcieliby zobaczyć w telewizji państwowej. Niemal co trzeci Polak jest zwolennikiem utrzymania status quo, jednak większość ankietowanych domaga się reformy spółki skarbu państwa. Blisko co czwarty badany domaga się "wymiany kierownictwa i głównych postaci" (22,8 proc.), z kolei ponad 13 proc. jest zwolennikiem radykalnej opcji wymiany "wszystkich osób aktualnie tam zatrudnionych". Wśród innych opcji pojawiły się także możliwości także "wymiany jedynie kierownictwa" (10,4 proc.). IBRiS przyjrzał się także wynikom podzielonym na poszczególne partie polityczne. 85 proc. zadeklarowanych zwolenników PiS twierdzi, że "zmiany nie są potrzebne", pozostałe odpowiedzi nie przekraczają progu 7 proc. Czytaj też: TVP zostanie przejęta? Cztery możliwe scenariusze Tusk chce zmian w TVP Na przeciwległym biegunie są zwolennicy partii opozycyjnych demokratycznej (KO, Trzecia Droga i Lewica), większość z nich opowiada się za kompromisowym rozwiązaniem wymiany "kierownictwa i znanych postaci". Podczas kampanii wyborczej wiele komitetów domagało się reform, a niektóre nawet likwidacji mediów państwowych. Był to także stały element wieców oraz spotkań z mieszkańcami Donalda Tuska. Lider Platformy Obywatelskiej zapowiedział na jednym z takich wydarzeń "natychmiastową zmianę telewizji z pisowskiej na publiczną". - Nie będę ujawniał szczegółów recepty, jaką przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy, nie będziemy potrzebowali zgody prezydenta Dudy - deklarował Tusk. Rachoń vs. Tusk. Spięcie przed TVP Info Były premier pojawił się także przed budynkiem państwowego kanału informacyjnego w połowie września ogłaszając "powrót polityków PO do stacji". Wystąpienie zakłócił mu pracownik TVP Michał Rachoń, który wielokrotnie w niezrozumiały sposób wykrzykiwał nazwiska "Tusk", "Merkel", "Putin". Lider największej partii opozycyjnej poprosił o to, by ten "nie pluł". - Tak wyglądała sytuacja na Ukrainie podczas Majdanu. Ja tam byłem i widziałem, jak tamtejsza władza wysyłała tituszki, funkcjonariuszy państwowych. Pańska praca przypomina dziś policję polityczną - powiedział Tusk do Rachonia. "Rzeczpospolita" ustaliła nieoficjalnie, że nad reformą mediów pracuje poseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz. Startujący tym razem z Krakowa bliski współpracownik Donalda Tuska, a w przeszłości szef MSWiA, jest typowany na nowego ministra kultury. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!