Na konferencji prasowej przed posiedzeniem Senatu marszałek Tomasz Grodzki poinformował, że podczas tego posiedzenia izby zostanie powołana nadzwyczajna komisja ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji Pegasusem. Opozycja złożyła wniosek Wniosek ws. komisji został złożony w poniedziałek. Pod wnioskiem o powołanie "Komisji Nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na wybory parlamentarne w 2019 r. oraz reformy służb specjalnych" podpisali się m.in. senatorowie KO: Marcin Bosacki, Sławomir Rybicki i Marek Borowski, PPS: Gabriela Morawska-Stanecka i Wojciech Konieczny, PSL Michał Kamiński oraz senator niezrzeszony Stanisław Gawłowski. Marszałek przyznał, że będzie to taka komisja nadzwyczajna, jakiej powołanie umożliwia regulamin Senatu. Przyznał, że w ramach Konwentu Seniorów ustalono parytety w tej komisji, które przypadną poszczególnym klubom. Teraz, poinformował, zbierana jest lista potencjalnych kandydatów do komisji, którzy zostaną wybrani na posiedzeniu plenarnym, podobnie jak przewodniczący komisji. PiS przeciwko powstaniu komisji "Senatorowie PiS będą głosować przeciwko powołaniu w polskim Senacie komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na wybory 2019 r. oraz reformy służb specjalnych" - napisał na Twitterze Pęk. "Jeśli taka komisja powstanie nie będziemy brali udziału w jej pracach" - zapowiedział. Komisja nadzwyczajna ws. Pegasusa W poniedziałek szef klubu senackiego KO Marcin Bosacki poinformował, że do Senatu trafił wniosek o powołanie komisji nadzwyczajnej ds. wyjaśnienia przypadków inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus.Z kolei w grudniu lider PO Donald Tusk zapowiedział, że KO będzie wnosić o powołanie sejmowej komisji śledczej, która zbada wykorzystywanie systemu Pegasus przeciwko opozycji. Mówił wtedy o powołaniu analogicznej nadzwyczajnej komisji w Senacie, jeśli nie uda się utworzyć komisji w Sejmie.Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Według Citizen Lab do telefonu Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński potwierdził w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", że polskie służby dysponują programem Pegasus. - Jego powstanie i używanie jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać. Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia - powiedział w wywiadzie dla "Sieci". Zapewnił jednak, że nie był on używany wobec opozycji. - To całkowite bzdury - oświadczył.