Ewakuacje mieszkańców na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Co z zasiłkami?

Oprac.: Dawid Zdrojewski
Niebezpieczna sytuacja pogodowa na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Z powodu zagrożenia powodzią ewakuowanych zostało co najmniej kilkaset osób. - Podczas naszej odprawy zwróciłem uwagę wojewodzie dolnośląskiemu, żeby natychmiastowo wypłacać zasiłki ewakuowanym - poinformował w sobotę minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.

IMGW poinformował w sobotę rano, że zanotował przekroczony stan alarmowy na 41 stacjach hydrologicznych w Polsce oraz stan ostrzegawczy na 30 stacjach.
Z powodu zagrożenia zalaniem ewakuowano już mieszkańców w Lądku-Zdroju, Morowie oraz w Głuchołazach. W sumie osób, które musiały dotąd opuścić swoje miejsce zamieszkania, jest dotychczas około 500. Tymczasem kolejne rzeki na południu przekraczają stany alarmowe.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak poinformował w sobotę podczas obrad sztabu kryzysowego w Nysie (woj. opolskie), że najtrudniejsza sytuacja o poranku jest w powiatach kłodzkim i nyskim.
- Województwo opolskie i dolnośląskie są na pierwszej linii zagrożenia - powiedział. - Jeśli chodzi o województwo śląskie, małopolskie, wielkopolskie, lubuskie, część łódzkiego, bardzo ściśle monitorujemy sytuację, jeśli chodzi o opady i stany rzek, aby skutecznie w tych przypadkach działać - podkreślił.
Pogoda: Bardzo trudna sytuacja na południu Polski
Siemoniak pytany przez dziennikarzy o łączną liczbę ewakuowanych mieszkańców na terenie Dolnego Śląska i Opolszczyzny, wskazał, że we wsi Morów pod Nysą oraz w Głuchołazach "dotyczy to kilkudziesięciu osób". - Burmistrz zapewnił im możliwość zakwaterowania, część osób udała się do rodzin w tej sytuacji - tłumaczył. Jak dodał, podobnie sytuacja wygląda w Lądku-Zdroju.
Szef MSWiA powiedział, że podczas posiedzenia sztabu kryzysowego w Nysie zwrócił uwagę wojewodzie dolnośląskiemu, by działać w "sposób natychmiastowy", jeżeli chodzi o wypłatę zasiłków ewakuowanym. - Tu jest możliwość natychmiastowej pomocy - wskazał. Podkreślił, że jego resort również dysponuje budżetem przeznaczonym na pomoc w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych.
- Dzisiaj priorytetem jest to, żeby nikt nie był zagrożony - podsumował.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!