W związku z sytuacją epidemiczną marszałek Sejmu Elżbieta Witek na godz. 12 zaprosiła przedstawicieli wszystkich klubów i kół opozycyjnych, by wspólnie wypracować rozwiązania u progu szczytu czwartej fali pandemii. Lewica i PSL zapowiedziały, że przyjdą na spotkanie z konkretnymi pomysłami. PO domaga się przede wszystkim działań rządu. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział dziś w rozmowie z Interią, że z obserwacji MZ wynika, że zbliżamy się do szczytu czwartej fali epidemii. Wcześniej posłanka Monika Wielichowska poinformowała, że lider PO spotkał się z członkami Rady Medycznej przy premierze. W naradzie, która odbyła się online, uczestniczyli: prof. Krzysztof Pyrć, dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, dr Paweł Grzesiowski, dr Tomasz Karauda, prof. Joanna Zajkowska, prof. Robert Flisiak, a ponadto były wiceminister zdrowia z czasów rządem PO-PSL dr Igor Radziewicz-Winnicki. Ze strony PO, oprócz Tuska uczestniczyli: szef klubu KO Borys Budka, Monika Wielichowska i senator Beata Małecka-Libera. Donald Tusk o epidemii w Polsce: Wszystkie narzędzia są w rękach rządu - To są statystyki bardzo smutne, tragiczne, które sytuują Polskę na samym szczycie. Nie możemy tej sprawy pozostawić bez reakcji. Dziś marszałek Witek zaprosiła na rozmowę o pandemii. Chcę w tej sprawie powiedzieć bardzo jasno - od wielu miesięcy powtarzam, że jesteśmy gotowi wesprzeć, poprzeć działania rządu, które mają rekomendacje Rady Medycznej. Rada Medyczna spotyka się i rekomenduje pewne działania temu rządowi - powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej.- Głównym problemem było to, że rząd nigdy nie poinformował, dlaczego nie informuje opinii publicznej o rekomendacjach Rady Medycznej i dlaczego ich nie realizuje - dodał. Tusk przypomniał, że spotkał się z członkami Rady Medycznej.- Dramatyczny był głos prof. Flisiaka. Apelował, by odpolityzować ten problem. Nie trzeba dziś żadnych politycznych spektakli, PR-owych zagrywek. Wszystkie narzędzia są w rękach rządu - mówił Tusk. - Rząd nic nie robi, rząd abdykował, rząd stchórzył przed pandemią - skonkludował Tusk. - Chciałbym dziś widzieć premiera Morawieckiego w Warszawie. Z informacją, że zdecydował się podjąć jakiekolwiek decyzje w sprawie pandemii. Deeskalacja na wschodniej granicy nastąpiła, a także umiędzynarodowienie problemu nastąpiło nie dzięki Morawieckiemu. Dziś miejsce premiera jest w Warszawie, by powiedział, co zrobi, by nie było tak dramatycznych danych każdego dnia. Narzędzia są na stole, a od jego decyzji zależy życie wielu ludzi. Jego zaniechanie oznacza setki osób śmiertelnych. Jeśli powiem, że dwa dni temu zmarło u nas więcej osób niż w USA, Brazylii, Indiach, to daje jakiegoś wyobrażenie - mówił Tusk. - Trochę światła rzucam na to, co się dzieje z polskim rządem. Obie informacje są dramatyczne: pierwsza to informacja WP o działaniach wiceministra Łukasza Mejzy, który chciał robić interesy na chorych. Druga informacja mówi o tym, że w UE państwa nadesłały dane - tylko Polska wydaje mniej niż rok wcześniej na ochronę zdrowia. W czasie pandemii polska władza zdecydowała, by wydawać mniej niż rok wcześniej. To dane Eurostatu. Jesteśmy w tej statystyce na ostatnim miejscu - powiedział Tusk. Donald Tusk o innych tematach O sprawach międzynarodowych: - Od początku kryzysu na wschodniej granicy mówiliśmy o potrzebie umiędzynarodowienia. Polska nie powinna być samotna w sytuacji, w której się znalazła. Zajęło to dużo czasu, niestety za dużo czasu, by rząd zajął się aktywnym działaniem na arenie międzynarodowej. Trzeba robić wszystko, by utrzymywać jak najlepsze relacje, ale to w jakimś sensie musztarda po obiedzie. O dwa miesiące za późno. Oczywiście będziemy wspierali rząd, ale to trochę jak z pandemią. Rząd kierujący się słupkami poparcia (...) jest spóźniony. - W najbliższych dniach będę starał się aktywnie działać jeśli chodzi o kwestie ukraińskie, ale poinformuję o tym, jak te rozmowy nastąpią. O sondażach i zjednoczeniu opozycji: - Najlepszym wariantem byłoby zjednoczenie opozycji. Mówię o tym od wielu miesięcy, ale na razie nie spotyka się to z pozytywnym odzewem. Musimy dać czas naszym partnerom. Opinii nie zmienię. Prędzej czy później powinni dojść do pozytywnych wniosków. Liderzy innych partii opozycyjnych nie są zbyt wrażliwi na moje argumenty. Trudno się dziwić, mają swoją opinię. Sądzę, że presja ludzi będzie jednak z czasem jednoznaczna w tej kwestii. Nie będę nikogo zmuszał, ale nasze intencje, moja gotowość, jest pełna. Pomysł PiS na temat założenia rejestru ciąż: - Chciałbym, by intencje były opiekuńcze. Kontrola i przymus to coś, co stało się ideologiczną obsesją PiS. O akcji szczepień i ewentualnym wniosku o wotum nieufności wobec Michała Dworczyka: - To że minister Michał Dworczyk jest ciągle ministrem, jest samo w sobie rzeczą niebywałą. Ten, który miał odpowiadać za promocję akcji szczepień, całkowicie poległ na tym froncie. Stał się też bohaterem afery mailowej. Co do istoty sprawy - mówiłem na początku, że trzeba realizować zalecenia medyków, których rząd sam powołał. Wskazania, rekomendacje Rady Medycznej są bardzo konkretne. Nie są łatwe, bo dotyczą aktywności, decyzyjności rządu. O rekomendacjach Rady Medycznej:- Rekomendacje dotyczą szczepień dla medyków i nauczycieli, funduszu kompensacji. Tylko w Polsce paszport covidowy jest kompletnie nieużyteczny, do niczego nie służy. Ludzie, którzy się w Polsce zaszczepili, czują się kompletnie opuszczeni. To czwarta fala pandemii, a nie ma elementarnych procedur. Chaos jest widoczny gołym okiem. Musi być powrót do tzw. śledztw epidemicznych. Państwo tutaj skapitulowało. Nie ma próby egzekwowania przepisów, które są. Słyszałem od Morawieckiego, że ludzie muszą egzekwować przepisy. Problem w tym, że jak się rządzi, to władza jest od tego. Trzeba mieć też elementarną odpowiedzialność za słowo. Jakiś czas temu, chyba minister Niedzielski mówił, że jak będzie tysiąc zakażeń, to podejmie decyzje. A dzisiaj jest 30 tys. zakażeń. O obowiązkowych szczepieniach: - Platforma nie ma żadnego pomysłu typu "obowiązkowe szczepienia". Prosimy o realizację zaleceń Rady Medycznej dotyczącą szczepień dla medyków i nauczycieli.