Przemysław Czarnek był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia. Jednym z poruszonych wątków był pomysł powołania w Sejmie komisji śledczej ds. inwigilacji. Minister zapowiedział, że zagłosuje tak, jak ustali kierownictwo PiS, ale jest krytyczny wobec powołania takiego gremium. - Ale moje osobiste zdanie się nie zmienia: ta komisja jest absolutnie niepotrzebna - stwierdził. Przemysław Czarnek: Komisja "bla, bla, bla" Zdaniem Czarnka "my jesteśmy cały czas inwigilowani w świecie internetu i powszechnego dostępu do internetu". - Kiedy szukamy butów w internecie, przez kilka kolejnych dni pojawiają nam się reklamy butów. Nie wiadomo, o jaką inwigilację chodzi - powiedział minister edukacji. Przemysław Czarnek jest przekonany, że jego telefon też jest "w jakiś sposób" podsłuchiwany. Pytany o sejmową komisję śledczą, na której czele miałby stanąć Paweł Kukiz, stwierdził: "Komisja rozpatrującą kwestię inwigilacji z ostatnich 17 lat to jest komisja 'ble, ble, ble', która będzie się zajmowała wyłącznie grillowaniem i w tym sensie jest ona kompletnie bez sensu". W jego opinii komisja w proponowanym przez opozycję kształcie jest niekonstytucyjna ze względu na zbyt szeroki zakres spraw, jakimi miałaby się zająć. Jak dodał, jeśli dojdzie do powołania komisji, to warto byłoby, żeby uchwałą w tej sprawie zajął się Trybunał Konstytucyjny. - Ale powtarzam, zagłosuję tak, jak zdecyduje kierownictwo mojego ugrupowania - zapowiedział.- Jestem przekonany o tym, że służby każdego państwa demokratycznego, również w trosce o bezpieczeństwo tego państwa, jego funkcjonariuszy, ministrów, członków władz, mają różnego rodzaju sposoby przyglądania się sytuacji, ujmując ogólnie - zauważył Czarnek. - To dla każdego powinno być normalne. Robienie z tego jakiejś wielskiej sensacji, w moim przekonaniu jest, niepotrzebne - ocenił minister. Komisja ds. inwigilacji. Wniosek złożony W czwartek Paweł Kukiz złożył wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji. Pod wnioskiem podpisali się przedstawiciele klubów i kół opozycyjnych. Na wspólnej konferencji zadeklarowali oni, że poprą kandydaturę Kukiza na przewodniczącego komisji. Projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów. Komisję powołuje oraz wybiera i odwołuje jej skład osobowy Sejm bezwzględną większością głosów. Ustawa o sejmowej komisji śledczej mówi, że w skład komisji może wchodzić do 11 członków; skład komisji powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności. Przy założeniu pełnej frekwencji, kluby i koła, które podpisały się pod wnioskiem ws. komisji mają razem 229 głosów, klub PiS ma 228 posłów, języczkiem u wagi są więc trzej posłowie niezrzeszeni z których dwóch: Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler, głosowało dotąd najczęściej razem z PiS, a poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla z opozycją.