Cezary Gmyz zapowiedział "armagedon". Tak zwrócił się do "agenta Tomka"

Oprac.: Aleksandra Wieczorek

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
2,9 tys.
Udostępnij

"No dobra panie Kaczmarek. Dałem panu szansę. Zatem wszczynamy Armagedon. Stay tuned i wypatruj listonosza" - takimi słowami zwrócił się do "agenta Tomka" Cezary Gmyz. Dziennikarz TVP już wcześniej zamieszczał wpisy na platformie X odnoszące się bezpośrednio do Tomasza Kaczmarka, każąc mu "odwoływać wszystkie jego łgarstwa".

Tomasz Kaczmarek
Tomasz KaczmarekTomasz RadzikEast News

W środę wieczorem Cezary Gmyz opublikował na platformie X wpis, w którym odniósł się bezpośrednio do Tomasza Kaczmarka.

"No dobra panie Kaczmarek. Dałem panu szansę. Zatem wszczynamy Armagedon. Stay tuned i wypatruj listonosza" - napisał dziennikarz TVP.

Cezary Gmyz: Daję czas agentowi Tomkowi na odwołanie łgarstw

To jednak nie pierwszy wpis, w którym Gmyz straszy "agenta Tomka". Wątek ten rozpoczął się poprzedniego dnia we wtorek, kiedy to oznajmił on, zamieszczając także zdjęcie Kaczmarka, że "po konsultacji z prawnikami, ze względu na swoje litościwe serce, daje Tomaszowi Kaczmarkowi alias agentowi Tomkowi czas na odwołanie wszystkich jego łgarstw do jutra (środy - red.) do godziny 20". "Potem rozpętuję armagedon" - dodał.

Środowy wpis na temat "wszczęcia armagedonu" pojawił się tuż po godzinie 20.

"Agent Tomek" w prokuraturze. Reagują politycy i wymienieni dziennikarze

Na początku tygodnia do mediów trafiła informacja, że Tomasz Kaczmarek zgłosił się Prokuratury Rejonowej w Olsztynie, gdzie złożył zeznania obciążające m.in. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcę Macieja Wąsika. Jak przekazał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", na polecenie polityków miał on przekazywać tajne dokumenty dziennikarzom sympatyzującym z Prawem i Sprawiedliwością w celu "wyrzynania konkurencji politycznej".

Na publikację zareagowali nie tylko politycy, ale także wspomniani dziennikarze, w tym Cezary Gmyz, który, według "agenta Tomka" miał otrzymać materiały operacyjne dotyczące "afery gruntowej" z 2007 r. na parkingu przed restauracją "Zielona Gęś" na Polach Mokotowskich.

Dziennikarz TVP udostępnił w mediach społecznościowych zdjęcie z Pól Mokotowskich z pytaniem do autora artykułu. "Czy Wojciech Czuchnowski może mi wskazać ten parking przed Zieloną Gęsią, gdzie Agent Tomek miał mi przekazywać dokumenty? Chyba, że chodzi o ten stojak na rowery ale przecież mieli przyjechać samochodami" - przekazał w poniedziałek na platformie X Gmyz. Kolejne wpisy dotyczące Kaczmarka publikował we wtorek i środę.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Budka ministrem aktywów państwowych? "Być może będę członkiem rządu"Polsat NewsPolsat News
Przejdź na