Ceny paliw. Orlen obniżył ceny hurtowe w ostatniej chwili
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiadał, że od 1 stycznia ceny na stacjach benzynowych nie wzrosną. By to osiągnąć, koncern ostatniego dnia roku obniżył ceny hurtowe paliwa. Problem w tym, że jak zwracają uwagę ekonomiści - działania podjęto "po miesiącach kasowania potężnej marży".
Od 1 stycznia wzrasta akcyza i opłata paliwowa. Zwiększy się o 14 groszy na litrze benzyny i 10 groszy na litrze diesla. Stawka VAT wraca do poziomu sprzed wdrożenia tarczy antyinflacyjnej, więc do 23, z wcześniejszych 8 procent.
W takich okolicznościach konsumenci spodziewali się wzrostu cen na stacjach benzynowych.
- Powrót VAT-u zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej nie powinien mieć istotnego wpływu na paliwa na naszych stacjach. Zrobimy wszystko, żeby ceny paliwa były na podobnym poziomie i słowa dotrzymamy - podkreślał w środę w TVP Info Daniel Obajtek, uspokajając nastroje.
Po zapowiedziach prezesa, niektórzy ekonomiści zastanawiali się, w jaki sposób szef Orlenu chce zrealizować ten cel. Słowa Obajtka komentował między innymi Rafał Mundry.
"Ceny paliw po zmianie VAT z 8 proc. na 23 proc. wzrosną o ok 1 zł na litrze. Więc albo Orlen już to sobie dodał do marży i od 1 stycznia tego nie odczujemy, albo 1 zł różnicy na litrze 'jest nieistotne'" - napisał ekonomista na Twitterze.