"CBA i inne służby specjalne przekazały wszystkie potrzebne prokuraturze materiały dotyczące Pegasusa i w pełni współpracują z zespołem Prokuratury Krajowej. Służby współpracują także z sejmową komisją śledczą w ramach przepisów prawa, a różne czynności wymagają starannych uzgodnień między prowadzącą śledztwo prokuraturą, służbami a komisją. Nie ma żadnych przeszkód do składania przed komisją zeznań przez byłych i obecnych funkcjonariuszy służb" - napisał na platformie X rzecznik prasowy ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński. Wpis odnosi się do doniesień Onetu ws. CBA, które miało nie udostępnić komisji sejmowej materiałów operacyjnych, dotyczących osób inwigilowanych z wykorzystaniem Pegasusa. Jak podaje portal, materiały zostały przekazane tylko do prokuratora Józefa Gacka, który bada inwigilację izraelskim systemem, ale do wyłącznej dyspozycji prokuratury. Oznacza to, że komisja nie może ich dostać. Komisja do spraw Pegasusa. CBA utrudnia śledztwo? Zarzuty, dotyczące utrudnień w wyjaśnianiu sprawy Pegasusa, pojawiły się także pod adresem obecnej szefowej CBA - Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak. Zdaniem dziennikarzy portalu początkowo miała ona nie godzić się na przesłuchanie przez komisję byłych wiceszefów tej służby z czasów rządów PiS. Ostatecznie zmieniła zdanie. W środę przed komisją śledczą ds. Pegasusa zeznawał funkcjonariusz ABW, ekspert z zakresu bezpieczeństwa w użytkowaniu systemów typu Pegasus. Pegaus. Wróciły obrady komisji śledczej Świadek mówił m.in., że zgodnie z jego wiedzą, w ABW nigdy nie zostało wydane świadectwo dla systemu pod nazwą Pegasus dla CBA. Funkcjonariusz zeznał ponadto, że zgodnie z art. 48 ust. 1 Ustawy o ochronie informacji niejawnych systemy teleinformatyczne przeznaczone do przetwarzania informacji niejawnych podlegają akredytacji. Jednak w art. 51 wspomnianej ustawy znajdują się pewne wyłączenia z tego obowiązku. Dodał, że w 2022 roku "wprowadzono drobne, ale bardzo znaczące zmiany", jeżeli chodzi o treść przepisów mówiących o wyłączeniach z obowiązku akredytacji. Pytany o to, czy system Pegasus powinien zostać akredytowany, odpowiedział, że "jeżeli jakikolwiek element systemu znajdował się w strefach ochronnych i w takim systemie były przetwarzane informacje niejawne, a całość spełnia wymogi systemu teleinformatycznego, to obowiązkiem kierownika jednostki organizacyjnej było przedłożenie dokumentacji i rozpoczęcie procesu akredytacji takiego systemu". Jednocześnie wyjaśnił, że kwestia tego, czy system Pegasus powinien podlegać akredytacji, zależy od tego, czy przetwarzane dane mogły stanowić informacje niejawne. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!