Był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Skazany wrócił do Polski
Oprac.: Aldona Brauła
Rafał P. za podwójne morderstwo i podpalenie został skazany na dożywocie. Przez długi czas ukrywał się za granicą w związku z czym wydano za nim list gończy oraz czerwoną notę Interpolu. Skazany trafił w tym tygodniu do Polski.
Rafał P. w noc sylwestrową w 2005 roku dopuścił się zabójstwa właścicielki jednej z kamienic w Będzinie oraz dozorcy, który był przypadkowym świadkiem zdarzenia. Aby ukryć ślady zbrodni Rafał P., podpalił budynek.
Ekstradycja groźnego przestępcy do Polski
Po wszystkim sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, a następnie wyjechał za granicę.
W 2008 roku Rafała P. skazano na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Uniewinniono go jednak siedem lat później. W 2019 roku zapadł ostateczny wyrok.
Sąd Okręgowy w Katowicach skazał go na dożywocie za podwójne zabójstwo i podpalenie. Wydał za nim także list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania oraz czerwoną notę INTERPOL.
Policjanci ze Śląska rozpoczęli intensywne śledztwo, uzyskując informację o powiązaniach poszukiwanego z kilkoma państwami europejskimi. W sprawę niezwłocznie włączono ENFAST, czyli europejską sieć współpracy policyjnej zajmującą się poszukiwaniem najbardziej niebezpiecznych przestępców.
Wizerunek Rafała P. opublikowano także na stronie internetowej EUROPOL - Europe’s Most Wanted Fugitives List, zawierającej informacje o najbardziej poszukiwanych przestępcach Europy.
Był poszukiwany czerwoną notą Interpolu
Po długim śledztwie udało się ustalić, że Rafał P. ukrywa się na terenie Niderlandów. 3 lutego 2024 roku w wyniku współpracy polskiej i holenderskiej policji poszukiwany został zatrzymany w jednym z domów w miejscowości Schijndel.
Niderlandzki sąd wyraził zgodę na ekstradycję Rafała P. do Polski. 25 kwietnia 2024 r., skazany został przetransportowany wojskowym samolotem na lotnisko Chopina w Warszawie. Następnie przewieziono go do zakładu karnego.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
