Jak czytamy w komunikacie straży, mundurowi został w poniedziałek rano uderzony konarem w głowę przez "grupę agresywnych osób". Stało się to nieopodal Białowieży. Funkcjonariusz przebywa obecnie w szpitalu. - Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - przekazał nam ppłk Andrzej Juźwiak, rzecznik komendanta głównego SG. Z kolei rzeczniczka podlaskiej SG sprecyzowała, że do ataku doszło około godz. 4:00 rano. Przeprowadziło go około dziesięciu agresywnych osób na odcinku granicy, którego zabezpieczeniem jest stalowa zapora. Rzucali oni w kierunku polskich służb kamieniami, grubymi gałęziami, niektórzy używali też gazu. Ranny funkcjonariusz interweniował, lecz został uderzony konarem; ma obrażenia okolic oka. Żołnierz ranny po ataku na granicy. Potrzeba krwi Pod opieką lekarzy z Hajnówki wciąż jest żołnierz pchnięty nożem przez migranta - stało się to 28 maja, również na granicy w okolicy Dubicz Cerkiewnych. Uściślając, narzędziem użytym przez obcokrajowca była tzw. dzida, czyli drzewiec zakończony ostrzem. Sprawą tego incydentu zajmuje się białostocka prokuratura, a postępowanie prowadzone jest w kierunku usiłowania zabójstwa. Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych zaapelowało w poniedziałek, by na rzecz rannego wojskowego oddawać krew. "Nasz Brat został zraniony nożem w trakcie służby na granicy, aktualnie (...) walczy o życie. Pilnie poszukiwana jest grupa krwi 0 Rh+, ale każda inna grupa również jest potrzebna - liczy się każda ilość oraz czas. Stańmy na wysokości zadania" - przekazano. W przypadku poszkodowanego żołnierza niezwykle istotne jest, by krew oddawały osoby posiadające tę samą grupę, co on. Jeśli ktoś ma grupę 0 Rh+, jest tzw. uniwersalnym dawcą - może pomagać posiadaczom różnych grup, ale sam może przyjąć krew tylko od osób mających 0 Rh+ lub 0 Rh-. Strefa buforowa przy granicy. Zapowiedź premiera W dwóch innych atakach ranni zostali inni żołnierze. Po zdarzenie z Dubicz Cerkiewnych premier Donald Tusk zapowiedział utworzenie dodatkowej strefy buforowej przy granicy z Białorusią. MSWiA pracuje nad końcową wersją odpowiedniego rozporządzenia. Przepisy miały wejść w życie 4 czerwca, ale - w związku z prowadzeniem konsultacji m.in. z samorządami - ten termin został przesunięty. Ze statystyk SG wynika, że rośnie liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Od początku maja było ich ok. 7,5 tys., podczas gdy w kwietniu blisko 3,4 tys. Od początku roku blisko 17 tys. takich prób. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!