Omikron. Nowy wariant koronawirusa wykryty w Polsce
- Katowicki sanepid wykrył pierwszy przypadek wariantu Omikron - przekazał w czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Mutacja została stwierdzona w próbce pobranej od 30-letniej obywatelki Lesotho, która przebywała w Polsce na Cyfrowym Szczycie ONZ w Katowicach - podało Ministerstwo Zdrowia. Wcześniej zakażenia odnotowano w 77 krajach świata.
- Mamy informację sprzed chwili. Mamy w Polsce już potwierdzony pierwszy przypadek Omikronu. Jest to przypadek ze stacji WSSE (Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna - red.) z Katowic - powiedział Kraska.
Omikron stwierdzono u obywatelki Lesotho
"Potwierdzamy wykrycie wirusa w wersji Omikron przez WSSE Katowice. Mutacja została stwierdzona w próbce pobranej od 30-letniej obywatelki Lesotho. Pacjentka jest w izolatorium i czuje się dobrze. GIS podjął niezbędne działania" - przekazało MZ.
Kim jest zakażona Omikronem osoba?
"Obywatelka Lesotho przebywała w Polsce na Cyfrowym Szczycie ONZ w Katowicach. W toku wywiadu epidemicznego poinformowała, że w Polsce zamieszkiwała sama. Bezpośredni kontakt miała tylko z dwiema zaszczepionymi osobami ze swojego kraju" - podało Ministerstwo Zdrowia.
Resort zaznaczył dalej, że "w trakcie pobytu na szczycie cały czas stosowała środki ochrony indywidualnej".
"W hotelu posiłki zamawiała telefonicznie i spożywała w pokoju. Jako osoba bezobjawowa wykonała test przed wylotem z Polski" - podało ministerstwo.
- Obywatelka Lesotho, u której wykryto pierwszy w Polsce przypadek wariantu Omikron koronawirusa czuje się dobrze, przebywa w izolatorium w Myszkowie - poinformował w czwartek wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. W ub. tygodniu uczestniczyła w szczycie cyfrowym ONZ w Katowicach.
Zakażona Omikronem pozostanie w izolatorium
Wojewoda podkreślił, że zaplanowane na czas szczytu procedury zadziałały właściwie. Aby w nim osobiście uczestniczyć, każdy uczestnik musiał przedstawić paszport covidowy, z kolei w ostatnim dniu szczytu wszyscy przechodzili testy.
W przypadku trojga uczestników wydarzenia wynik testu był pozytywny, a ze względu na zagrożenie nowym wariantem koronawirusa zdecydowano się poddać te próbki sekwencjonowaniu w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach. Procedura ta pozwala to stwierdzić, z którym wariantem koronawirusa mamy do czynienia. - Stąd wiemy, że ten pierwszy przypadek Omikrona w Polsce i woj. śląskim jest potwierdzony - powiedział Jarosław Wieczorek.
Stan obywatelki Lesotho jest na tyle dobry, że nie wymaga hospitalizacji. Do momentu uzyskania podwójnego ujemnego testu kobieta musi jednak pozostać w izolatorium w Polsce.
Informacje dotyczące wykrycia przez WSSE Katowice przekazał jako pierwszy na swoim Twitterze prof. Krzysztof Pyrć. Z raportu wynika, że zakażona osoba jest płci męskiej.
Wariant Omikron
Wariant Omikron po raz pierwszy wykryto w RPA. Poinformowano o tym 25 listopada.
Z kolei 13 grudnia wieczorem chińskie media poinformowały, powołując się na miejscowe władze, że 9 grudnia w Tiencinie wykryto zakażenie koronawirusem u Polki, która przyleciała z Warszawy. Badania genetyczne wykazały, że jest to wariant Omikron.
Omikron u Polki. Sprzeczne wyniki testów
Zakażona osoba nie miała gorączki i została zaklasyfikowana jako przypadek bezobjawowy - przekazał "Global Times", cytując dyrektora miejskiej komisji zdrowia w Tiencinie Gu Qinga. Jak dotąd nie potwierdzono infekcji Omikronem u żadnego innego pasażera samolotu z Warszawy.
Jednak rzecznik polskiego ministerstwa zdrowia podał, że testy wykonane u kobiety dają sprzeczne wyniki. - Kobieta przed wylotem z Polski 6 grudnia miała wykonany test PCR wykrywający zakażenia i wynik z 7 grudnia był negatywny. Po przylocie do Chin test wykonany 9 grudnia dał 10 grudnia wynik pozytywny. 13 grudnia sekwencjonowanie pokazało, że to wariant Omikron. Kolejny test wykonany 13 grudnia znów dał wynik negatywny - powiedział Wojciech Andrusiewicz.
Omikron. Jak bardzo zakaźny jest nowy wariant?
- Przypuszczamy, że wariant Omikron jest dość zakaźny i szybko się przenosi, ponieważ liczba infekcji w Republice Południowej Afryki każdego dnia się podwaja - mówiła główna doradczyni naukowa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Soumya Swaminathan w wywiadzie dla Agencji Reutera.
Uzupełniła, że według badań naukowców z RP każda zainfekowana osoba zakaża trzy razy więcej osób niż w przypadku wariantów Alfa i Delta.
- Jak bardzo powinniśmy się bać? Musimy być przygotowani, ostrożni i nie panikować - zaznaczyła ekspertka. Dodała, że obecnie, dzięki szybkiemu rozwojowi szczepionek przeciw COVID-19, świat jest o wiele lepiej przygotowany do walki z pandemią.
Na razie większość zakażeń Omikronem wydaje się mieć łagodny przebieg, ale potrzeba więcej badań, by stwierdzić, czy ten wariant wywołuje łagodniejszą formę COVID-19 - podkreśliła Swaminathan.
Przedstawicielka WHO przypomniała, że obecnie na całym świecie 99 proc. infekcji jest wywoływanych wariantem Delta, ale Omikron może, chociaż nie musi, z czasem stać się dominującą odmianą SARS-CoV-2.
Czy szczepionki działają na Omikron?
By skutecznie walczyć z rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron, WHO wezwała państwa świata do intensyfikacji kampanii szczepień przeciwko COVID-19. Organizacja uważa, że wprowadzane ograniczenia w podróżach mogą na krótką metę pomóc w ograniczeniu zakażeń nowym wariantem, ale nie są długofalowym rozwiązaniem.
Swaminathan przekazała, że na razie jest jeszcze zbyt wcześnie, by określić, czy pojawienie się Omikronu wymaga modyfikacji istniejących szczepionek.
INTERIA.PL/PAP