"The Guardian": Co skrywają paryskie katakumby. Zmarli zaczynają "mówić"

Oprac.: Mateusz Kucharczyk

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
622
Udostępnij

Francuscy naukowcy są o krok od odkrycia tajemnicy kilku milionów osób, których szczątki znajdują się pod Paryżem. - Zrzucono je do nieczynnych kamieniołomów - mówi Philippe Charlier, kierownik badań. Katakumby to setki kilometrów podziemnych tuneli. Od wielu lat pasjonują naukowców i miłośników historii.

Podziemia Paryża skrywają wiele tajemnic
Podziemia Paryża skrywają wiele tajemnicMike Hewitt / Staff, Olivier FAY / Contributor, Jean-Francois DEROUBAIX / ContributorGetty Images
  • Cotygodniowy, piątkowy cykl "Interia Bliżej Świata" to najciekawsze teksty najważniejszych zagranicznych gazet
  • Paryskie katakumby skrywają wielką tajemnicę - pisze brytyjski dziennik "The Guardian"
  • Wszystko zaczęło się w XVIII w., gdy obawy o zdrowie zmusiły władze do działania
  • Pod miastem znajduje się kilka milionów kości

Jest takie miejsce w Paryżu, gdzie zmarli mają swoje ostatnie słowo. Miejsce to znajduje się głęboko pod ulicami francuskiej stolicy. To tam zmarli mogą opowiedzieć o 1000-letniej historii śmierci w mieście: o tym, ilu z nich zostało pochowanych w labiryncie tuneli tworzących katakumby, na co umarli oraz o rozwoju chorób na przestrzeni wieków.

Francja. Badają katakumby w Paryżu. Królestwo śmierci odsłania tajemnicę

Francuscy naukowcy po raz pierwszy przeprowadzają duże badania zmarłych pochowanych w paryskich katakumbach. Analiza szczątków ma ujawnić, jak wyglądało życie na przestrzeni ostatniego tysiąclecia, a także jak rozwijały się choroby w tej części Europy.

Zespół archeologów, antropologów, biologów i lekarzy jest w trakcie ambitnego projektu przeanalizowania szczątków około 5-6 mln osób, którzy dosłownie byli zrzucani do dawnych kamieniołomów pod miastem pod koniec XVIII w. i na początku XIX w.

- Chociaż zabrzmi to bardzo nieprawdopodobnie, nigdy nie przeprowadzono żadnych dużych badań naukowych nad paryskimi katakumbami - mówi Philippe Charlier, główny kierownik projektu badawczego.

- Nasze badania dotyczą 1000 lat historii zdrowia publicznego w Paryżu i przedmieść - dodaje uczony. Praca naukowców ma na celu zbadanie, jak zmieniała się medycyna, schorzenia, na które cierpieli ludzie oraz jak wyglądało ich leczenie. - Istnieją inne ossuaria na świecie, ale to jest prawdopodobnie największe, dlatego jest wyjątkowe. To idealne miejsce do przeprowadzenia badań antropologicznych i paleoantropologicznych - słyszymy.

Katakumby w Paryżu. Podziemne miasto milionów kości

Katakumby Paryża to sieć tuneli o długości 300 kilometrów. Znajdują się 20 metrów pod ziemią. Zaraz przy wejściu do sieci podziemnych korytarzy - rocznie odwiedza je około 550 tys. osób - znajduje się ostrzegający napis: "Zatrzymaj się! Tutaj znajduje się Imperium Śmierci".

W drugiej połowie XVIII w. władze miejskie postanowiły przenieść szczątki z nieistniejącego już paryskiego Cmentarza Niewiniątek w pobliżu dzisiejszego Les Halles w centrum miasta oraz innych przepełnionych stołecznych nekropoli. Powodem miały być względy sanitarne. - Zgodnie z legendą w jednej z piwnicznych tawern podczas biesiady doszło do zawalenia się ściany. Na ludzi miały spaść rozkładające się ciała. Możemy wyobrazić sobie tę scenę - opowiada Charlier.

- To wtedy zdano sobie sprawę, że paryskie cmentarze nie są już w stanie przyjąć więcej zmarłych. Uznano, że morowe powietrze jest zbyt niebezpieczne dla zdrowia publicznego. Powołano komisję, która miała zdecydować, co zrobić z ciałami - dodaje.

- Oficjalnym uzasadnieniem było bezpieczeństwo mieszkańców Paryża. Jednak zakładam, że w związku z presją demograficzną w mieście władze miały w tym również interes ekonomiczny. Chodziło o odzyskanie ziemi, na której będzie można budować nowe budynki - podkreśla Charlier.

Kości z Cmentarza Niewiniątek, przeniesione do katakumb w 1787 r. - głosi napis na tablicyFrédéric Soltan / ContributorGetty Images

Paryż. Dekoracyjne ściany i zaduma nad śmiercią

Operację usuwania ciał z cmentarzy rozpoczęto w 1788 r. Wszystko działo się pod osłoną nocy i w towarzystwie księdza. W jej trakcie wykopano, załadowano na wozy ciągnięte przez woły i zrzucono kilka milionów ludzkich szczątków.

- Zrzucono je do nieczynnych szybów kamieniołomów, które służyły do wydobywania materiałów do budowy Paryża. Ciała po prostu pozostawiono na dużych stosach - mówi naukowiec.

Dopiero w 1810 r. generalny inspektor kamieniołomów, arystokrata Louis-Étienne Héricard de Thury, zdecydował, że należy okazać szacunek zmarłym i ułożył czaszki i długie kości - udowe, piszczelowe, ramienne - w dekoracyjne ściany, znane jako hagues. - Przekształcił je w miejsce, które dziś można odwiedzać. To swoista atrakcja turystyczna, ale jednocześnie rodzaj gabinetu filozoficznego z inskrypcjami - opowiada Charlier. Miejsca, gdzie można oddać się refleksji nad życiem i śmiercią. Ale za skrupulatnie zaaranżowanymi ścianami pozostałe kości leżały w bałaganie.

Dziś, w innej części labiryntu korytarzy, trwają prace przy naprawie fragmentu muru. Zawalił się z powodu przesiąkania wody.

- Prace są realizowane przy użyciu tego samego know-how, jak dawniej przy budowie suchego muru - powiedział Florent Bastaroli, umieszczając mniejsze kości pomiędzy skrupulatnie uporządkowanymi rzędami większych, np. piszczeli i czaszek.- To sprawia, że myślisz o własnej śmiertelności; o tym, że wszyscy kończymy w ten sam sposób - opowiada.

Zatrzymaj się! Tutaj znajduje się Imperium Śmierci - głosi napis umieszczony na inskrypcji w katakumbachJean-Marc CHARLES / ContributorGetty Images

Praca nad tajemnicą śmierci na lata

Naukowcy w końcu postanowili lepiej przyjrzeć się kościom, a okazja nadarzyła się niejako przypadkiem. Kiedy jedna z dekoracyjnych ścian zawaliła się w 2022 r., zespół Charliera z Uniwersytetu Wersalskiego i Saint-Quentin-en-Yvelines otrzymał możliwość zbadania tajemniczego miejsca.

Naukowcy w czasie badań chcą dokonać m.in. analizy amputacji, trepanacji, a także innych operacji, które były przeprowadzane u mieszkańców Paryża. Chodzi przede wszystkim o to, by ustalić, na jakie choroby cierpieli, np. czy byli zatruci metalami ciężkimi.

Philippe Charlier twierdzi, że część z nich pozostawia ślad na ludzkich kościach - krzywica, syfilis czy trąd - a inne - te zabijające zbyt szybko, by zostawić ślady - można wykryć z próbek DNA, jak ma to miejsce w przypadku dżumy. - Możemy np. zobaczyć czy kiła, która zabiła kogoś w XVI w., jest taka sama jak obecnie. Tzn. czy patogen uległ mikroewolucji - podkreśla naukowiec. Ma to rzucić nowe światło na historię medycyny i jej rozwój w czasach nowożytnych, gdy lekarze często eksperymentowali w celu rozwijania nauki.

Zespół pracuje już trzeci rok. Wstępne wyniki analiz - datowania radiowęglowego, skanowania - mamy poznać przed końcem br. Być może to właśnie wtedy dowiemy się, ile naprawdę ciał wrzucono do paryskich katakumb. Naukowcy spodziewają się, że liczba przekroczy 6 mln.

Charlier nie ma jednak wątpliwości, że ilość pracy w katakumbach wystarczy na kolejne lata. - Zadanie jest ogromne. To praca bez końca. Myślę, że dzieci moich studentów będą to kontynuować i to jest dobre - zwraca uwagę.

Hrabia de Thury w XIX w. wolał nie wybiegać tak daleko w przyszłość. "Pomyśl rano, że możesz nie zdążyć na wieczór, a wieczorem, że możesz nie zdążyć na poranek" - przypomina odwiedzającym jedna z inskrypcji umieszczonych przez niego w katakumbach. Memento mori...

Paryskie katakumby nazywane są podziemnym miastemLECLERCQ OLIVIER / HEMIS.FRAFP

---

---

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

---

Tekst przetłumaczony z "The Guardian" - www.theguardian.com

Autor: Kim Willsher

Tłumaczenie: Mateusz Kucharczyk

Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji

---

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Francja. Olimpiada i slumsy. Bezdomni uchodźcy są wysyłani z Paryża na prowincję
      Francja. Olimpiada i slumsy. Bezdomni uchodźcy są wysyłani z Paryża na prowincjęDeutsche Welle
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      359
      Super
      relevant
      110
      Hahaha
      haha
      57
      Szok
      shock
      51
      Smutny
      sad
      22
      Zły
      angry
      23
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      622
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na