Autokar dachował na A4. "Kierowca prawdopodobniej zasnął"
Kierowca autokaru uderzył w bariery energochłonne i wpadł do rowu w sobotę rano na autostradzie A4 w Kierunku Wrocławia. Według wstępnych ustaleń policji mężczyzna najprawdopodobniej zasnął lub zasłabł za kierownicą. W wypadku ucierpiała jedna osoba - drugi kierowca.
Do wypadku doszło w sobotę ok. godz. 7 rano na 75. kilometrze autostrady A4 w kierunku Wrocławia. W pobliżu węzła Złotoryja-Lubiatów kierowca autokaru z niewyjaśnionych przyczyn zjechał nagle z drogi.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca autokaru najprawdopodobniej zasnął za kierownicą, w wyniku czego wjechał w bariery energochłonne i wpadł od rowu - przekazała Interii Jagoda Ekiert, oficer prasowa legnickiej policji.
Wypadek autobusu na A4. Kierowca prawdopodobnie zasnął
Autokarem podróżowało dwóch kierowców. - Jeden z nich, który znajdował się na miejscu pasażera, został przetransportowany do szpitala z obrażeniami głowy. Według wstępnej oceny ratowników nie są to bardzo poważne obrażenia - dodała oficer prasowa, podkreślając, że nikt inny nie ucierpiał w zdarzeniu.
- Aktualnie (godz. 9) jeden pas autostrady A4 w kierunku Wrocławia pozostaje zablokowany. Policjanci wciąż czekają na przyjazd pomocy drogowej. Niewykluczone, że podczas usuwania autokaru z rowu pojawią się kolejne utrudnienia w ruchu - wyjaśniła Ekiert.
Kierowca autobusu nie umie wyjaśnić, co się wydarzyło. Stąd podejrzenie policji, że mężczyzna zasłabł lub zasnął.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!