Prowadzone od kilku tygodni śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, policja będzie prowadziła postępowanie pod kątem wykroczenia - poinformowała PAP. Do wypadku doszło na odcinku A1 w granicach administracyjnych Szałszy w gminie Zbrosławice (powiat tarnogórski). Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadziła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku drogowego "w wyniku nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez kierującego pojazdem służbowym marki BMW X5". Kierowca "w wyniku niedostosowania prędkości do warunków, w jakich ruch się odbywał, utracił panowanie nad samochodem". W konsekwencji samochód wypadł z drogi, uderzył w betonowe separatory i dachowanie (...)". W konsekwencji dwóch pasażerów doznało obrażeń. Jak opisywali śledczy, kierujący najechał na strugę wody na jezdni i utracił panowanie nad samochodem. Obrażeń doznał komendant główny i inny policjant - inspektor z KGP. Wypadek komendanta policji w drodze do Głuchołaz. Jest decyzja prokuratury Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Karina Spruś poinformowała, że śledztwo zostało umorzone ze wzglądu na brak znamion czynu zabronionego. Zgodnie z opinią biegłego, osoby poszkodowane w tym zdarzeniu odniosły obrażenia trwające poniżej siedmiu dni. W myśl obowiązujących przepisów nie był to więc wypadek, a kolizja. Z uzyskanej opinii sądowo-lekarskiej wynika, że obaj pokrzywdzeni odnieśli obrażenia naruszające prawidłowe czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, to jest odpowiadające skutkom określonym w art. 157 par. 2 kk. W przedmiotowej sprawie nie został zatem spełniony warunek konieczny do przyjęcia, że doszło do realizacji znamion występku określonego w art. 177 par. 1 kk (spowodowania wypadku komunikacyjnego - red.) - podała prokuratura. Nie wiadomo, z jaką prędkością poruszało się bmw, którym jechał nadinsp. Boroń. Nie ustalono tego - biegły z zakresu mechaniki pojazdowej w wydanej opinii o stanie technicznym wskazał, że w bmw uszkodzone zostały wszystkie istotne układy. - Co do prędkości konieczne byłoby zlecenie sczytania danych w serwisie, czego nie zrobimy wobec wystąpienia negatywnej przesłanki procesowej - brak znamion z art. 177 par. 1 kk - wyjaśniła prok. Spruś. Marek Boroń. Wypadek szefa policji W połowie września samochód, którym podróżował komendant główny policji Marek Boroń, dachował na autostradzie A1 w kierunku Gliwic. Prowadził go jeden z podwładnych komendanta. Funkcjonariusze jechali do Głuchołaz w związku z sytuacją powodziową. KGP informowała krótko po wypadku, że komendant główny doznał stłuczenia żebra. Wszystkie trzy osoby jadące bmw były trzeźwe. Szef polskiej policji i dwaj inni mundurowi nie odnieśli poważniejszych obrażeń i wkrótce opuścili szpital. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!