Zakazy nad Bałykiem mogą zaskoczyć. Za co można dostać mandat na plaży?

Zakazy nad Bałtykiem potrafią zaskoczyć, dlatego dobrze jest zapoznać się z kluczowymi przepisami prawnymi na temat plażowania nad polskim morzem. Jak wiadomo, nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania i szkodzi - w tym przypadku - naszym portfelom.

Zgodnie z ustawą antynikotynową zabrania się palenia papierosów m.in. w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych, na przystankach komunikacji miejskiej czy w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci. W przepisach nie znajdziemy wzmianki o zakazie palenia na plaży. Trzeba jednak pozostać czujnym.

Jak czytamy w art. 5 par. 4 wyżej wspomnianego aktu prawnego: "rada gminy może ustalić, w drodze uchwały, dla terenu (...) miejsca przeznaczone do użytku publicznego jako strefy wolne od dymu tytoniowego, pary z papierosów elektronicznych i substancji uwalnianych za pomocą nowatorskiego wyrobu tytoniowego".

Poza prawem krajowym, zasady panujące na plażach są regulowane przez lokalne rozporządzenia. Włodarze miejscowości nadmorskich mogą zatem wprowadzić zakaz palenia na plaży. Jednak jeśli nawet będziemy wypoczywać w miejscu, w którym taki zakaz nie obowiązuje, pamiętajmy o wyrzuceniu niedopałków do kosza. Zaśmiecanie plaży już podlega karze grzywny, a przede wszystkim szkodzi środowisku naturalnemu.

Romantyczny wieczór przy ognisku na plaży brzmi wspaniale i... jest możliwy do zrealizowania. Jeszcze do 2015 roku istniał całkowity zakaz palenia ogniska na plaży. 

Obecnie nie jest to zabronione, trzeba jednak uzyskać zgodę dyrektora urzędu morskiego. Jak wskazuje art. 60c Ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej, kto na obszarze pasa technicznego: "bez zgody właściwego terytorialnie dyrektora urzędu morskiego, o której mowa w art. 37 ust. 1, rozpala ognisko na plaży, podlega karze grzywny". Kara w takiej sytuacji sięga kilkuset złotych.

Na zgodę dyrektora urzędu morskiego czeka się nawet do czterech tygodni.

W Polsce nie istnieje zapis prawny zabraniający wprowadzania psów na plażę. Zdarza się jednak, że niektóre gminy wprowadzają takie restrykcje. Głośnym echem odbiła się sprawa z Ustronia Morskiego, w którym zabroniono wprowadzania na plażę psów i innych zwierząt domowych w okresie od 1 czerwca do 30 września.

Interweniował w niej sam Rzecznik Praw Obywatelskich. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie uznał nieważność tego zakazu, podkreślił jednak, że decyzja sądu nie zwalnia właścicieli czworonogów z konieczności sprzątania po swoim pupilu i prowadzania go na smyczy.

Miłośnikom zwierząt i nie tylko przypominamy, że surowo zabronione jest straszenie ptactwa wodnego. Obok wymienionych przepisów znajdziemy również te dość oczywiste, jak zakaz kąpieli w niedozwolonych miejscach czy kara za zakłócanie porządku publicznego. Dyskusyjną sprawą jest kwestia picia alkoholu na plaży.

Od 2018 roku obowiązuje znowelizowana ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która zakazuje picia w miejscach publicznych. W praktyce jednak bary plażowe sprzedają trunki, a mandaty za spożywanie procentów na plaży są rzadkością.

Sporo emocji wzbudził zapis, który pojawił się w regulaminie jednego z ośrodków wypoczynkowych w Mielnie. Właściciel zakazał swoim gościom... smażenia ryb. W domkach/apartamentach obowiązuje bezwzględny zakaz używania otwartego ognia, smażenia ryb (zakaz smażenia ryb pod groźbą kary w wysokości 2000 zł) jak i palenia papierosów - czytamy w regulaminie.