Nigdy nie wiesz, ile zapłacisz. Największe zaskoczenia i absurdy USA
Mistrzostwo w zagadywaniu obcych osób, niepewność, ile zapłacę za zakupy czy kartki okolicznościowe na rozmaite wydarzenia. To tylko niektóre z rzeczy, które zaskoczyły lub zdumiały podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych.

To nie nowość, że pierwszy pobyt w Stanach Zjednoczonych może przyprawić o zawrót głowy. Z punktu widzenia Europejki Ameryka to cała masa zaskoczeń i ciekawostek.
Pierwsza wizyta w USA, a dokładnie w Seattle właśnie z takowych się składała.
USA. Kartki z każdej możliwej okazji
Do tej pory widziałam to tylko w filmach i serialach z USA. One jednak istnieją naprawdę! One, czyli stoiska z kartkami okolicznościowymi na różne okazje.
Od urodzin każdego członka rodziny, z okazji zaręczyn, ukończenia etapu edukacji, zajścia w ciąże, pierwszego dnia w pracy, przejścia na emeryturę, z kondolencjami itd.

Ceny w netto
W Stanach Zjednoczonych na sklepowych półkach znajdziemy ceny netto, czyli ceny bez podatku od sprzedaży (sale tax).
W poszczególnych stanach stawka podatku od sprzedaży jest różna. Jeśli nie przeliczymy w pamięci, ile dokładnie zapłacimy za dany towar, dowiemy się tego dopiero przy kasie.
USA. Krojenie i pakowanie owoców
W sklepach w USA możemy kupić warzywa czy owoce na sztuki lub na wagę. Możemy jednak kupić je pokrojone i szczelnie zapakowane w folie, tacki czy inne plastikowe pudełka. Od razu gotowe do podania. Do wyboru, do koloru - jabłka, melony, arbuzy i wiele innych.
Bardzo dużo miejsca na słodzone napoje
Po wejściu do jednego z dużych sklepów w dzielnicy Belltown w Seattle moją uwagę przykuwają nie tylko nieznane mi, cudaczne produkty.
Zauważam dość szybko, że jak dużo miejsca zajmują regały ze słodzonymi napojami. Na pewno więcej, niż choćby półki z pieczywem czy stanowiska z owocami i warzywami. Nic jednak dziwnego - napoje są niezmiennie bardzo popularne wśród Amerykanów.
Reklamy prawników
Bankructwo? Rozwód? Sprawa kryminalna? Uszkodzenie ciała? Na pomoc w tych i wielu innych problemach gotowi są amerykańscy prawnicy.
A reklamy ich kancelarii można znaleźć na każdym kroku. Na przykład na wielkich billboardach przy drodze, których nie sposób nie zauważyć.
Komunikacja miejska w Seattle
Często słyszy się, że w amerykańskich miastach nie ma dobrej komunikacji miejskiej. Seattle odczarowało to przekonanie.
Po mieście można sprawnie poruszać się zbiorkomem. Do wyboru mamy autobusy, trolejbusy, kolejkę jednoszynową. Z lotniska zaś do centrum miasta dojedziemy w pół godziny dzięki kolejce Light Rail.
Monetyzacja zasobu popkulturowego miasta
Co stoi za tym hasłem? Fani filmów czy seriali kręconych w Seattle nie zawiodą się i wyjadą stamtąd z mnóstwem tematycznych pamiątek.
Na licznych stoiskach z suwenirami kupimy nie tylko gadżety z lokalnymi akcentami. Znajdziemy tam także kubki nawiązujące do serii "Twin Peaks" (kręcona w okolicach Seattle), bluzy, koszulki, breloki czy naklejki z logiem serialu "Chirurdzy". Czy wreszcie, moje ulubione - koszule nocne z hasłem "Sleepless in Seattle" ("Bezsenność w Seattle", film z 1993 roku).

USA. Rozmowy na każdym kroku
Amerykanie uwielbiają small talki - to wiemy nie od dziś. Dla jednych to irytujące, dla innych miłe i sympatyczne. Już po kilku dniach w Stanach Zjednoczonych można złapać się na tym, że samemu zagaduje się nieznajomych, pyta "jak leci?" albo o to, skąd pochodzą.
Zwłaszcza wtedy, gdy zachęca do tego napis w małej hotelowej windzie: "Zaprzyjaźnij się".
Anna Nicz, Seattle
Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: anna.nicz@firma.interia.pl
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!