Izraelska armia: Liban zaatakował z powietrza. Pokazano dowód
Siły Obronne Izraela poinformowały o ataku trzech libańskich dronów na północny kraju. Jak przekazano, jeden z bezzałogowców został zestrzelony. "Szczegóły zdarzenia są wyjaśniane" - napisano w komunikacie w mediach społecznościowych. Izrael jest nieustannie zagrożony atakiem ze strony Hezbollahu, czyli libańskiej organizacji terrorystycznej.
Izrael został zaatakowany z terytorium Libanu - zdaniem sztabu - o godz. 16.44 lokalnego czasu w piątek (tj. godz. 15.44 czasu obowiązującego w Polsce). Do ataku użyto bezzałogowców.
"Niedawno trzy samoloty przedostały się z Libanu na terytorium Izraela. Zestaw Obrony Powietrznej IDF (Sił Obronnych Izraela - red.) przechwycił jednego, podczas gdy pozostałe dwa spadły na północy" - czytamy w krótkim oświadczeniu IDF w mediach społecznościowych.
Najnowsze informacje z Bliskiego Wschodu tylko w raporcie: Wojna w Izraelu
Izrael. Sztab alarmuje: Liban zaatakował dronami
Incydent miał zostać opanowany, a "szczegóły zdarzenia są wyjaśniane". Nie podano informacji, czy w wyniku ataku ktoś został poszkodowany.
Izraelski Mossad opublikował w sieci zdjęcia kraterów oraz pozostałości libańskich dronów. Dwie z maszyn "miały spaść na twardy teren".
Izrael skupia się na walce z palestyńską organizacją terrorystyczną w Strefie Gazy. Hamas ciągle przetrzymuje izraelskich zakładników. W tym gronie są także obywatele Polski. Informację przekazał szef polskiego MSZ Zbigniew Rau.
Izrael w potrzasku. Hezbollah równie groźny jak Hamas?
Szef resortu odmówił podania szczegółów, w tym dotyczących liczby zakładników, "z uwagi na dobro tych osób" oraz ze względu na "wysiłki dyplomatyczne" podejmowane przez Polskę w celu uwolnienia przetrzymywanych obywateli.
Ciągle realnym zagrożeniem dla Izraela może być libańska organizacja terrorystyczna Hezbollah. Radykalna islamska grupa co rusz ostrzega Tel Awiw przed zbrojnym atakiem.
- W regionie mogą nastąpić bardzo poważne i bardzo niebezpieczne wydarzenia, których nikt nie będzie w stanie powstrzymać - mówił w wywiadzie dla BBC Naim Kassem, zastępca przywódcy Hezbollahu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!