Pasażerowie jednego z lotów realizowanych przez linię JetBlue byli w niedzielę świadkami nietypowego zdarzenia. Doszło do niego już po wylądowaniu na lotnisku Johna F. Kennedy’ego. To wówczas Airbus A321 niespodziewanie przechylił się. Jego tylna część oparła się na płycie lotniska, a dziób uniósł się. Do incydentu doszło gdy pasażerowie lotu 662 z Bridgetown na Barbadosie opuszczali samolot po dotarciu na miejsce. Jak podaje portal New York Post, powołując się na Flightradar24, do zdarzenia miało dojść wieczorem, około godz. 20. Rzecznik linii lotniczych: Nikomu nic się nie stało Jak tłumaczył rzecznik JetBlue Derek Dombrowski powodem niebezpiecznej sytuacji były zmiany ciężaru i zaburzenia balansu, do których doszło podczas wysiadania. Prawdopodobnie maszyna została źle wyważona. "Ogon samolotu przechylił się do tyłu, co spowodowało uniesienie jego przodu" - wyjaśniał, dodając, że ostatecznie samolot wrócił do normalnej pozycji. W przesłanym komunikacie dodał także, że wskutek incydentu nikomu nic się nie stało. "Bezpieczeństwo jest priorytetem JetBlue. Analizujemy ten incydent, a samolot został wycofany z eksploatacji w celu przeprowadzenia inspekcji" - dodał. Do sieci trafiły zdjęcia i nagrania z tego zdarzenia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!