Rodzinny dramat w Indianapolis w USA. Jak donosi stacja CBS, w czwartek zginęła tam zastępczyni szeryfa hrabstwa Marion. Informację o śmierci Tamieki White przekazała lokalna policja. Kobieta, jak przekazano, zginęła, ratując "najważniejszą osobę w swoim życiu" - jej ośmioletniego syna. USA. Policjantka ratowała syna. Zginęła w szczękach psa Z ustaleń śledczych wynika, że dziecko wraz z kobietą zostało zaatakowane przez agresywnego pitbulla na ich własnej posesji. - Tamiekę White znaleziono w garażu. Została uznana za zmarłą przez lekarza na miejscu zdarzenia - przekazała Brittany Seligman, szeryf hrabstwa Marion. Na miejscu tragedii znaleziono też kilka psów. Jeden z nich - pitbull - był wyjątkowo agresywny. Został zastrzelony na miejscu. Funkcjonariusze nie potwierdzili jeszcze, że zwierzę, które zostało zabite, doprowadziło wcześniej do śmierci policjantki. Trzy pozostałe zwięrzęta zabrały służby Animal Care Service. Ośmioletniego syna Tamieki White znaleziono z drobnymi obrażeniami. Nie zagrażają one jego życiu lub zdrowiu. - White była przede wszystkim matką. Zginęła ostatniej nocy, chroniąc najważniejszą osobę w jej życiu przed atakiem zwierzęcia. Tamieka była iskrą światła dla wszystkich. Będzie nam jej brakować - przekazała szeryf hrabstwa Marion. Tamieka White pracowała w policji w Indianapolis od 2007 roku. Przez kolegów z pracy opisana została jako "odważna i oddana funkcjonariuszka". W ostatnim czasie służyła w wydziale ds. egzekucji sądowej. USA. Ataki psów coraz większym problemem Jak przypominają media, w ostatnim czasie doszło do kilku śmiertelnych ataków psów. W połowie marca informowaliśmy o śmierci 38-latki w Pensylwanii. Kristin Potter przyszła wraz synem do domu sąsiada, by nakarmić jego psy. Dwa niemieckie dogi nagle rzuciły się na 38-latkę. Agresywne zwierzęta zostały później zabrane i uśpione. Urzędnicy powiedzieli, że trzeci pies był obecny na miejscu, ale nie brał udziału w ataku. Policja stanowa twierdzi, że sprawa jest wciąż badana.