Napiętą sytuację na Kaukazie Oleg Medunitsa analizował na antenie kanału telewizyjnego Espresso. Zdaniem eksperta w ostatnich miesiącach czeczeński przywódca stara się rozbudowywać swoje polityczne wpływy w regionie. Ramzan Kadyrow buduje swoja pozycję m.in. przez wzmacnianie czeczeńskich jednostek, które mają charakter stabilizacyjny w regionie. Prywatne wojsko, zdaniem eksperta, może też mieć znaczenie w kwestii rewizji granic krajów związkowych Federacji Rosyjskiej. - Kadyrow chce podporządkować sobie Dagestan. Być może pamiętacie historię sprzed pięciu lat, kiedy Kadyrow odciął terytoria od Inguszetii i przyłączył je do Czeczenii. Mimo masowych demonstracji Inguszów Moskwa przymykała na to oko, więc Kadyrowowi się to udało. Dziś chce rozszerzyć swoją władzę także na Dagestan - wyjaśnił. - Moskwa też będzie przymykać na to oko, więc narodowi Dagestanu należy doradzić, aby się organizował, stawiał opór Kadyrowowi i był w stanie obronić swoją suwerenność, przynajmniej w ramach Federacji Rosyjskiej - dodał. Rośnie napięcie na Kaukazie. Kadyrow kluczowy dla Kremla Zdaniem Medunitsa władze na Kremlu zgodzą się na ruch czeczeńskiego przywódcy by utrzymać jego pełną zależność i nie spowodować niepotrzebnych napięć. Dla rosyjskich polityków Ramzan Kadyrow jest gwarantem wewnętrznego spokoju na Kaukazie i dostarczycielem tysięcy żołnierzy potrzebnych na froncie w Ukrainie. - Władze rosyjskie na Kaukazie polegają na kadyrowcach (...) Jeśli Ramzan Kadyrow przestanie być tak charyzmatycznym rosyjskim poplecznikiem to cała struktura rosyjskich wpływów tam się rozpadnie. Wtedy ruchy narodowo wyzwoleńcze, które są zarówno na uchodźstwie, jak i walczą w Ukrainie, mogą zyskać poważną siłę - stwierdził. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!