"Jesteśmy zadowoleni z decyzji, by umorzyć sprawę przeciwko Alecowi Baldwinowi, i zachęcamy do porządnego śledztwa w sprawie faktów i okoliczności tego tragicznego wypadku" - napisali prawnicy Baldwina w oświadczeniu cytowanym przez media. Śmiertelny wypadek na planie. Baldwin nie przyznał się do winy Baldwin otrzymał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci w styczniu 2023 roku w związku z wypadkiem z października 2021, kiedy podczas ćwiczeń z pistoletem śmiertelnie postrzelił ukraińską operatorkę Halynę Hutchins i ranił reżysera Joela Souzę na planie westernu "Rust" w Nowym Meksyku. Zarzuty postawiono też specjalistce od broni Hannie Gutierrez-Reed. Ani Baldwin, ani Gutierrez-Reed nie przyznali się w sądzie do winy. Obojgu groziło do 18 miesięcy więzienia. Prace nad filmem "Rust" wznowione Jak wskazuje CNN, do wycofania zarzutów doszło miesiąc po tym, jak powołana do zbadania sprawy specjalna prokurator Andrea Reeb zrezygnowała z prowadzenia śledztwa. W czwartek miało dojść do wznowienia filmowania produkcji. Był to efekt ugody zawartej z wdowcem po zmarłej operatorce Matthew Hutchinsem, w ramach której Hutchins miał dołączyć jako producent wykonawczy do "Rust".