Agencja Reuters - powołując się na prognozy ankieterów Ipsos i CeSID - wskazuje, że 46,6 proc. głosujących poprało Serbską Partię Postępową. Drugie miejsce zajmuje opozycyjny sojusz Serbia Przeciw Przemocy z 23 proc. głosów, a Socjalistyczna Partia Serbii z wynikiem 6,9 proc. zamyka podium. Ankieterzy, których prognozy głosów opierają się na częściowym zliczeniu wyników na reprezentatywnej próbie lokali wyborczych podali, że do godz. 19:00 frekwencja wyniosła 55,9 proc. Głosowanie w Serbii zakończyło się w niedzielę o 20:00. Blisko 6,5 mln uprawnionych do głosowania obywateli decydowało w ogólnokrajowym okręgu wyborczym kto będzie ich reprezentantem w liczącym 250 członków Zgromadzeniu Narodowym. Oprócz tego zwołano także lokalne wybory, gdzie wybierano członków władz samorządowych w 65 jednostkach samorządu terytorialnego. Niedzielne wybory były czternastymi od czasu wprowadzenia w Serbii systemu wielopartyjnego w latach 90. XX wieku. Spośród nich aż 10 było wyborami przedterminowymi. Kadencja serbskiego parlamentu trwa cztery lata. Prorosyjskie sympatie Serbii Serbia - mimo prounijnych aspiracji - jest jednym z najbliższych sojuszników Rosji w Europie. Po wybuchu wojny w Ukrainie na ulicach Belgradu gromadziły się liczne grupy protestujących wspierających "specjalną operację wojskową" na Wschodzie. Parasol ochronny nad prezydentem Aleksandar Vucicem roztacza prezydent Rosji. Oba kraje podpisały kilkanaście miesięcy temu intratną umowę gazową, jednak mimo tego inflacja w Serbii wystrzeliła. Zagraniczne media przypominają, że przedterminową elekcję rozpisano po majowych incydentach w Serbii. W dwóch masowych strzelaninach zginęło łącznie 18 osób i wyprowadziły protestujące tłumy na ulice. Ludzie demonstrowali także przeciwko polityce gospodarczej władzy, która przyczyniła się do wzrostu inflacji (w listopadzie wyniosła 8 proc. - red.). Partie opozycyjne, a także organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka oskarżają prezydenta Serbii oraz jego SNS o przekupywanie wyborców, tłumienie wolności mediów, stosowanie przemocy wobec poitycznych oponenetów, korupcję oraz powiązania z mafią. SNS odcina się od tych zarzutów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!