Wybił szyby w hotelu, zepchnął autobus z drogi. Ingunn szaleje w Norwegii
Potężny orkan Ingunn uderza w Skandynawię. Wiejący z prędkością 180 km/h wiatr wybijał szyby w hotelu, uniemożliwiał transport i zrywał linie energetyczne. Z powodu złych warunków zamknięto szkoły, a kilkadziesiąt tysięcy domów nie ma prądu. W jednym z norweskich miast wiatr zdmuchnął z drogi autobus z kilkunastoma pasażerami w środku. Policja zaleciła mieszkańcom wielu miejsc pozostanie w domach.

W środę po południu do Norwegii dotarł orkan Ingunn. To najsilniejsza burza w tym kraju od 30 lat. Norwescy meteorolodzy w środę wystosowali czerwony alert dla okolic miasta Trondheim oraz Lofotów.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Wiatr rzucił autobusem
Z powodu bardzo silnych podmuchów wiatru tymczasowo zawieszono kursowanie promów oraz lokalne kursy samolotów. W wielu miejscach doszło do bardzo groźnych sytuacji. W miejscowości Laerdal, na północny wschód od Bergen, wiatr zdmuchnął z drogi autobus z 14 pasażerami w środku. Miejscowa policja poinformowała, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
W mieście Bodoe na Lofotach wiatr wybił szyby w najwyższych piętrach hotelu Radisson. Centrum miasta zostało zamknięte, ponieważ tamtejsza policja uznała, że cyklon powoduje tam "zagrożenie dla życia i zdrowia".
Zamknięte szkoły i drogi
Na zachodzie kraju w wielu gminach zamknięto szkoły. Zamknięte zostały wszystkie placówki w Bodoe. Mieszkańcom dużej części kraju, od Bodoe do Bergen zalecono pozostać w domach, aż pogoda się uspokoi. Wstrzymano również kursy pociągów między Bergen a Oslo.
Łącząca północ z południem Norwegii droga E6 była w środę nieprzejezdna w rejonie Dovrefjellet, na południowy wschód od Trondheim. Nieprzejezdne były również fragmenty dróg w górzystych regionach na południu, między innymi trasy RV7, FV50, RV52, RV13, E16 i RV15.
W wielu miejscach silny wiatr powodował zrywanie linii energetycznych. Pozbawionych prądu było około 25 tys. gospodarstw domowych.
Ingunn wciąż groźny
Potężny wiatr nie osłabł również w czwartek, kiedy Ingunn dotarł do północnej Szwecji. W słabo zaludnionym regionie Stekenjokk w Górach Skandynawskich odnotowano podmuchy o prędkości 51,8 metra na sekundę, czyli około 185 km/h. To najwięcej w historii tamtejszych pomiarów.
Ingunn jest najsilniejszym od ponad 30 lat cyklonem w regionie. Wcześniej tak silne podmuchy odnotowano tam w 1992 roku.
Źródło: The Independent, AP
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!