Gwałtowna pogoda powoduje ogromne zamieszanie w zachodniej Europie. Rozległy system niskiego ciśnienia, niosący silny wiatr i obfite opady deszczu oraz śniegu paraliżuje ruch w wielu państwach. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Burza Isha sprowadziła bardzo niebezpieczne zjawiska między innymi w rejon Wielkiej Brytanii i Irlandii, północnej Francji i Niemiec, państw Beneluksu oraz Skandynawii. Na wielu lotniskach doszło do paraliżu. Bardzo złe warunki panowały również na drogach i liniach kolejowych. Lotniczy chaos w wielu krajach Mocno doświadczona przez Ishę jest Irlandia. Jak informuje tamtejszy dostawca energii elektrycznej, ESB, co najmniej 235 tys. domów przez pewien czas nie miało prądu. Potężny wiatr łamał drzewa i gałęzie, które upadając zrywały linie energetyczne. Bardzo trudna sytuacja panowała na irlandzkich lotniskach, chociaż zaczyna już wracać do normy. W poniedziałek jeszcze 29 lotów z międzynarodowego lotniska w Dublinie było odwołanych. Z powodu silnego wiatru w weekend przekierowano wiele lotów zaplanowanych do Irlandii. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji: w niedzielę podróżujący samolotem linii Ryanair z Manchesteru do Dublina wylądowali ostatecznie... w Paryżu. W Dublinie wiało tak mocno, że samolot nie mógł wylądować na tamtejszym lotnisku, więc zawrócono. Okazało się, że w Manchesterze również lądowanie nie było możliwe. Ostatecznie załoga zdecydowała o wylądowaniu we Francji. Będąca na pokładzie dziennikarka Nicola Bardon opowiedziała serwisowi Ladbible.com, że na wieść o tym, że samolot udaje się do Paryża, pasażerowie zareagowali gromkim śmiechem. Utrudnienia nie tylko na Wyspach Przygoda podróżujących do Dublina nie była wyjątkiem. Pojawia się coraz więcej doniesień o zdarzeniach tego typu. Serwis Lubuscy Łowcy Burz donosi również o locie z Manchesteru do Londyn-Stanstend, który ostatecznie zakończył się w Budapeszcie na Węgrzech. Z kolei samolot linii easyJet z Edynburga do Bristolu wylądował w Paryżu, zaś podróżujący Ryanairem z Teneryfy i Sewilli do Edynburgu ostatecznie znaleźli się w niemieckiej Kolonii. W Holandii królewski instytut meteorologiczny wystosował pomarańczowe ostrzeżenia dla prowincji Waden i Holandia Północna w związku z prognozowanym silnym wiatrem wiejącym z prędkością do 110 km/h. W reszcie kraju obowiązuje żółty alert. Linie lotnicze KLM odwołały 130 lotów z międzynarodowego lotniska Schiphol w Amsterdamie. We Francji Paryż i cały region Île-de-France objęty jest żółtym alertem dotyczącym silnego wiatru. Żółte ostrzeżenie przed silnym wiatrem obowiązuje również w większości Belgii - od alerty wolna jest jedynie rejon Luksemburski. W reszcie kraju spodziewany jest wiatr wiejący z prędkością do 90 km/h. Problemy nie tylko w powietrzu W północnej Anglii prędkość wiatru dochodziła do 159 km/h. Silny wiatr doprowadził też do ogromnych utrudnień w Szkocji. Z powodu powalonych drzew, a także lokalnych powodzi, zamknięte były odcinki głównych dróg. W miejscowości Grangemouth drzewo spadło na samochód i zabiło 84-letniego mężczyznę, siedzącego na fotelu pasażera. W Szkocji odwołano wszystkie poranne połącznie kolejowe - zarówno towarowe, jak i osobowe. Zawieszono również dziesiątki połączeń promowych. Obecnie ostrzeżenie dotyczące powodzi obowiązuje tam w łącznie 50 miejscach. Isha duże utrudnienia powoduje również w Skandynawii. W Norwegii w poniedziałek rano nie kursowały pociągi na linii Oslo-Bergen. Zagrożeniem jest duże oblodzenie trakcji oraz groźba lawin śnieżnych. Silny wiatr i ocieplenie sprawiają, że leżący w wielu miejscach śnieg jest niestabilny i rośnie zagrożenie lawinowe. Źródło: BBC, Guardian, AFP, Nltimes.nl, Ladbible.com *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!