W sobotę późnym wieczorem odbyła się konferencja prasowa, na której Władimir Putin odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jednym z tematów była przyszłość Ukrainy. Prezydent Rosji przedstawił tezę o wkroczeniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej do zachodniej Ukrainy. - Jeśli polskie wojska wejdą na Ukrainę, będzie to początek końca części ukraińskich terytoriów - zasugerował Putin. Jego zdaniem "Polska ma aspiracje". - Jeśli tam zostaną wysłane polskie jednostki, nieważne jak się będą nazywały, wojska wewnętrzne, gwardia narodowa, to jest początek końca ukraińskiej obecności na tych terytoriach - powtórzył, a następnie próbował argumentować swoją tezę historią. Putin: Stalin przekonał Churchilla w Jałcie - Lwów przed II wojną światową moim zdaniem nie był częścią Polski - podkreślił rosyjski przywódca. Dalej stwierdził, że powołuje się na historyków. - Na konferencji w Jałcie Stalin powiedział, że Lwów powinien być częścią Związku Radzieckiego. Churchill się sprzeciwił i powiedział, że Lwów nigdy nie był częścią Imperium Rosyjskiego - opowiadał Putin. - Stalin odpowiedział: ale Warszawa była częścią imperium. I w ten sposób Lwów został przeniesiony na Ukrainę, a także inne, pobliskie terytoria - powiedział dziennikarzom prezydent. Władimir Putin po raz kolejny wykorzystuje w swojej propagandzie tezę o polskich ambicjach rozbioru Ukrainy. Taki plan był wielokrotnie dementowany przez polskie władze. Celem rosyjskiego dyktatora jest podzielenie Polski i Ukrainy, w czasie kiedy Warszawa znacząco wspiera Kijów w przeciwstawianiu się rosyjskiej inwazji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!