Wielki stan pod wodą. Musieli zamknąć całe lotnisko
Kalifornia wciąż walczy z potężnymi ulewami. Los Angeles doświadczyło wcześniej setek lawin błotnych, a teraz zalane zostało lotnisko w Santa Barbara. Amerykańscy synoptycy ostrzegają, że ponad 35 mln osób mieszka na zagrożonych terenach. Ponieważ nie przestaje padać, w wielu miejscach mogą wystąpić groźne powodzie. Specjaliści odradzają kierowcom jazdę po górskich drogach.

Potężne ulewy nie przestają nękać Kalifornii. Od wielu dni ten amerykański stan zmaga się z bardzo silnymi burzami i rekordowymi opadami deszczu. Doprowadziły one już między innymi do setek lawin błotnych w Los Angeles. Obecnie w wielu miejscach utrzymywane są alerty powodziowe.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Ostrzeżenia dla milionów mieszkańców
Jak informuje telewizja CNN, we wtorek ostrzeżenia przed możliwymi podtopieniami i powodziami utrzymują się na terenach zamieszkanych przez ponad 35 mln osób. W dalszym ciągu duża część stanu doświadcza intensywnych ulew.
Najwięcej deszczu pada w rejonie Los Angeles i południowej części wybrzeża Kalifornii. Ostrzeżenia dotyczące powodzi w północnej części stanu mają wygasnąć w ciągu dnia, jednak na większości terenów pozostaną w mocy do środy włącznie.
Los Angeles doświadcza obecnie rekordowych opadów deszczu. Według amerykańskich synoptyków niewykluczone, że luty będzie najbardziej mokrym miesiącem w historii miasta. Do pobicia rekordu brakuje tam nieco ponad 7 cm opadów.

Amerykańska służba pogodowa NWS ostrzega, że centralna część wybrzeża Kalifornii zagrożona jest wystąpieniem "znacznych powodzi". Na tych terenach prognozuje się w najbliższym czasie opady deszczu sięgające ponad 12 cm, a lokalnie - w górzystych rejonach Santa Lucia i Santa Ynez - mogą one przekroczyć 25 cm.
Zalane lotnisko, nieprzejezdne drogi
Z powodu potężnych ulew doszło do zalania lotniska w Santa Barbara. Jak poinformowały władze portu, obiekt pozostanie zamknięty do odwołania. Trwa oczekiwanie na całkowite spłynięcie wody z płyty lotniska. Zapowiedziano wydanie kolejnych komunikatów, jeśli sytuacja ulegnie zmianie.
Nie tylko lotnisko musiało zostać wyłączone z użycia. Wiele dróg w Kalifornii trzeba było zamknąć, ponieważ ze względu na stojącą wodę stały się nieprzejezdne. Według prognoz NWS silne burze będą doświadczać Kalifornię do środy rano.
W części hrabstwa Santa Barbara wciąż pozostają w mocy ostrzeżenia przed możliwą ewakuacją. W niektórych miejscach w ciągu doby spadło ponad 20 cm deszczu. Miejscowe władze ostrzegają, że w niektórych miejscach drogi prowadzące do domów mogą być nieprzejezdne.
Ostrzeżenia przed możliwą ewakuacją obowiązują również w południowo-zachodniej części hrabstwa Los Angeles. Tam zagrożeniem wciąż są ewentualne lawiny błotne, mogące schodzić z nasiąkniętych wodą zboczy.
NWS zwraca też uwagę, że w górzystych częściach Kalifornii, szczególnie na wysokości powyżej 2000 metrów nad poziomem morza, mogą wystąpić intensywne śnieżyce. Kierowcom odradzono podróżowanie górskimi drogami.
Zobacz również:
Źródło: CNN, NBC
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!