Warte wiele milionów dolarów kalifornijskie wille znalazły się dosłownie na krawędzi klifu. Po niedawnych potężnych ulewach, które nawiedziły większość amerykańskiego stanu, doszło do wielu lawin błotnych i osuwisk. Jedno z nich było szczególnie widowiskowe. Szukasz najdokładniejszej prognozy pogody? Ta jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Wille bliżej oceanu Kalifornia niedawno doświadczyła jednych z największych ulew w ostatnich latach. W Los Angeles w kilka dni spadło tyle samo deszczu, ile zwykle przez pół roku. To doprowadziło do setek lawin błotnych w mieście. Do podobnych zdarzeń doszło również w innych miejscach doświadczanej przez potężne burze Kalifornii. Jednym z nich jest miasto Dana Point, znajdujące się na południe od Los Angeles, w hrabstwie Orange. Tamtejsze nadmorskie wille, warte wiele milionów dolarów, nagle znalazły się dosłownie na krawędzi. Po tym jak wiele ton gleby i skał zsunęło się ze zbocza, krawędź urwiska dotarła do fundamentów budowli. Wykonane z powietrza nagrania okolicy robią olbrzymie wrażenie: Luksusowe domy w Dana Point stoją obecnie na skraju urwiska. Zdawać by się mogło, że budowle nie nadają się do zamieszkania, jednak po przeprowadzonych kontrolach okazało się, że nie jest tak źle. To tylko strasznie wygląda W rozmowie z lokalną telewizją KCAL-TV jeden z właścicieli domów przy osuwisku, Lewis Bruggeman, zapewnił że jego nieruchomość jest bezpieczna. Okazało się, że budowlę skontrolowali inżynierowie, którzy orzekli, że nie grozi jej wpadnięcie do Pacyfiku. Bruggeman dodał, że "miasto zgodziło się z tym, że obecnie dom nie ma żadnych poważnych strukturalnych uszkodzeń". Wartość tego konkretnego budynku oceniana jest na około 16 milionów dolarów. Burmistrz miasta Dana Point, Jamey Federico, powiedział gazecie "Los Angeles Times", że chociaż sytuacja budynków w tej okolicy może zdawać się dramatyczna, to w rzeczywistości nic im nie grozi. Federico poinformował, że stan nieruchomości oceniła grupa inżynierów. Nie stwierdzono uszkodzeń i uznano, że okolicznym budynkom nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Okazuje się, że luksusowe wille są mocno osadzone na tamtejszych skałach. Ziemia mało stabilna Imponujące osuwiska ziemne nie są w hrabstwie Orange niczym wyjątkowym. Zdarzało się, że miały bardzo niszczycielski przebieg. W 1978 roku w miejscowości Laguna Beach zapadający się grunt zniszczył 20 domów w Kanionie Bluebird. Prawie 30 lat później, w 2005 roku osuwiska na tym samym terenie zniszczyły 17 budynków. W 1998 roku kilka domów uległo zniszczeniu w Laguna Niguel. Niedawno, w 2023 roku osuwiska uszkodziły zabytkową willę Casa Romancta w San Clemente i czasowo przerwała połączenia kolejowe między hrabstwami Orange i San Diego. Źródło: AFP, "Los Angeles Times" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!