Wielka Brytania: Skandal podczas posiedzenia Izby Gmin. Jeden z posłów miał oglądać pornografię
Brytyjskie media opisują sytuację, do jakiej miało dojść podczas posiedzenia Izby Gmin. Jeden z czołowych polityków rządzącej Partii Konserwatywnej miał oglądać na telefonie pornografię. Sprawa ma szczególny wydźwięk, ponieważ pod adresem parlamentarzystów pojawiają się zarzuty o seksizm i nękanie posłanek.

Skandal z udziałem jednego z czołowych polityków Partii Konserwatywnej nagłośniła podczas spotkania członków partii minister, która siedziała obok mężczyzny - podaje The Mirror. Jeden z torysów miał oglądać pornografię na telefonie.
Członek Izby Gmin oglądał pornografię?
- To jest naprawdę nie do przyjęcia w każdym miejscu pracy. Jeśli ktoś to zrobił, to spodziewałbym się, że całkiem słusznie poniesie za to pewne konsekwencje - ocenił w rozmowie z BBC poseł Partii Konserwatywnej Brendan Clarke-Smith.
Trwa wewnętrzne śledztwo - deklaruje kierownictwo partii.
Parlamentarzystki oskarżają partyjnych kolegów
Brytyjskie media zwracają uwagę, że sprawa ma szczególny wydźwięk, ponieważ w ostatnim czasie pod adresem parlamentarzystów pojawiły się zarzuty o seksizm i nękanie posłanek.
Według trzech źródeł The Mirror, w trakcie wtorkowego spotkania kilkanaście posłanek Partii Konserwatywnej miało mówić o seksizmie i nękaniu ze strony kolegów.
Posłanka rozpraszała premiera Johsona?
Z kolei w niedzielę The Daily Mail opisał rzekomo niewłaściwe zachowanie wiceprzewodniczącej Partii Pracy Angeli Rayner, która - według relacji anonimowego posła torysów - miała "krzyżować i rozkładać nogi" w celu odwrócenia uwagi brytyjskiego premiera Borisa Johnsona.
Rayner ostro skrytykowała publikację, mówiąc m.in. o "seksistowskich oszczerstwach, które są upokarzające i głęboko krzywdzące".
Rayner skontaktowała się po publikacji z premierem Johnsonem, który stanął w jej obronie. - Powtarzam to, co jej powiedziałem, absolutnie nie może być miejsca na takie zachowanie i takie wypowiedzi i powinniśmy traktować się szczerze i z szacunkiem, na jaki nawzajem zasługujemy - powiedział premier Wielkiej Brytanii.