W sobotę w sieci pojawiło się nagranie z kamer monitoringu, na którym widać atak psa na 11-letnią dziewczynkę w Bordesley Green w Birmingham. Dziecku próbowało pomóc dwóch mężczyzn, ale również zostali pogryzieni. Matka 11-latki powiedziała, że jej córka spędziła noc w szpitalu i ma szczęście, że żyje. Jak podaje BBC, dziewczynkę zaatakował mieszaniec rasy american bully XL oraz staffordshire bull terrier. Pies został odizolowany, a policja rozmawiała z jego właścicielem. Minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Suella Braverman stwierdziła, że atak był "przerażający". "To przerażające. American bully XL stanowi wyraźne i śmiertelne zagrożenie dla naszych społeczności, zwłaszcza dla dzieci. Nie możemy tak dalej postępować. Zleciłam pilną konsultację w sprawie ich zakazania" - napisała polityk w mediach społecznościowych. Z kolei rzecznik premiera określił nagranie z Birmingham jako "szokujące" i stwierdził, że rząd potraktował tę kwestię "niezwykle poważnie". Dodał, że prawo dotyczące posiadania niebezpiecznych psów zostało "zaostrzone" w 2020 roku. Atak psa na dziewczynkę. Dyskusja w Wielkiej Brytanii Sobotni atak wywołał w Wielkiej Brytanii lawinę komentarzy. Wiele osób pyta, dlaczego posiadanie rasy american bully XL nie zostało jeszcze zakazane. Organizacje zajmujące się psami twierdzą z kolei, że zakaz określonych ras nie jest rozwiązaniem, wskazując na nieodpowiedzialną hodowlę czy wychowanie zwierzęcia, a także działania samych właścicieli. - Hodowcy nie opiekują się psami, chcą tylko pieniędzy. Mamy chciwość na początku, nieodpowiedzialne posiadanie i na końcu śmierć dzieci - komentuje Emma Whitfield, której 10-letni syn zmarł po ataku psa w 2021 roku. BBC zauważa, że american bully XL nie podlega w Wielkiej Brytanii żadnym ograniczeniom prawnym, ale w zeszłym tygodniu otrzymano dyspozycję w sprawie wprowadzenia zakazu ich posiadania. "Nie chodzi o zakaz. Chodzi o kontrolę złych właścicieli" Za dopisanie rasy do listy zakazanych odpowiada Departament Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich (Defra), a posiadanie, hodowanie i sprzedaż psów, znajdujących się na tej liście, jest nielegalne. Barry Gardiner, poseł Partii Pracy i członek Komisji ds. Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich (EFRA) krytykuje pomysł. - Musimy coś zrobić, ale nie sądzę, że chodzi o zakaz ras i psów. Chodzi o kontrolowanie złych właścicieli, którzy brutalnie znęcają się nad zwierzętami, które w innym wypadku mogłyby być zwierzętami domowymi w normalny sposób- mówi BBC polityk. Jego pogląd podziela Koalicja Kontroli Psów, która twierdzi, że decyzja w sprawie ustawy o niebezpiecznych psach - która skupiała się na zakazie określonych typów psów - zbiegła się w czasie z "niepokojącym wzrostem liczby ataków". - Niestety, rosnąca popularność psów american bully XL uczyniła z nich cenny towar, co skutkuje nieodpowiedzialną hodowlą, wychowaniem i posiadaniem, co może przyczynić się do zwiększonego prawdopodobieństwa agresji u psów, niezależnie od rasy - mówi rzecznik organizacji. Koalicja proponuje, by rząd skoncentrował się na poprawie i egzekwowaniu obecnych przepisów dotyczących hodowli psów oraz na promowaniu odpowiedzialnego posiadania i szkolenia zwierząt. American bully XL. "Najniebezpieczniejsza rasa, jaką kiedykolwiek widziałem" American bully XL to odmiana rasy american bully, powstałej w wyniku hodowli kilku psów, w tym american pit bull terrier, buldoga amerykańskiego i buldoga angielskiego. American bully XL nie jest uznawany za rasę przez Royal Kennel Club, największą brytyjską organizację zajmującą się hodowlą i dobrostanem psów. Psi behawiorysta Stan Rawlinson powiedział BBC, że rasa ta to "zupełnie inna historia". - O ile wiem, bully XL to prawdopodobnie najniebezpieczniejsza rasa czy krzyżówka psa, jaką kiedykolwiek widziałem - mówi ekspert. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!