Do incydentu z udziałem agresywnego napastnika doszło na pokładzie samolotu Southwest Airlines lecącego do Phoenix. To wtedy, jak opisuje całą sytuację jeden ze świadków, 32-letnia Caitlin Johnson, mężczyzna w marynarce pobił innego, "wytatuowanego" podróżnego. Kobieta w chwili ataku siedziała zaledwie kilka rzędów dalej. Jak przekazała, zaatakowany mężczyzna nie był w stanie walczyć ani się bronić. - Prawdopodobnie uderzył go cztery razy, zanim ktokolwiek zaczął nagrywać - mówiła Johnson. Bójka w samolocie. Interweniowali inni podróżujący - Niedługo wcześniej przed zdarzeniem wytatuowany mężczyzna w rejonie lotniskowych bramek miał przypadkowo wpaść na żonę swojego późniejszego napastnika - relacjonowali inni podróżujący. To to miało zdenerwować "mężczyznę w marynarce" do tego stopnia, że potem zdecydował się on na użycie przemocy. Już wtedy miał skomentować całe zajście, jednak późniejsza ofiara wówczas go zignorowała. Zanim obaj podróżni zostali wyprowadzeni z samolotu, do rozdzielenia ich rzucili się inni podróżujący. Linie lotnicze przyznały, że incydent miał miejsce, odmówiły jednak podania dalszych szczegółów. "Nie mamy nic więcej do dodania poza stwierdzeniem, że nasz personel latający jest dobrze wyszkolony w kwestii deeskalacji konfliktów i świetnie poradził sobie z opanowaniem sytuacji oraz zapewnieniem bezpieczeństwa i komfortu innym pasażerom na pokładzie" - można przeczytać w oświadczeniu przewoźnika, który odniósł się do sprawy ujawnionej dzięki nagraniom. Ofiara ataku nie chciała opuścić samolotu. Musiał "dotrzeć do pracy" Pobity mężczyzna odmówił opuszczenia samolotu, tłumacząc, że "nie może, musi udać do pracy", jednak personel naziemny nalegał, aby opuścił on pokład w celu uzyskania pomocy medycznej. Jak tłumaczyli świadkowie, mężczyzna był w kiepskim stanie, a jego twarz była "spuchnięta jak piłka baseballowa". Przedstawiciele policji w Dallas potwierdzili interwencję w sprawie incydentu na pokładzie samolotu w Love Fields. Nie dokonano jednak w tej kwestii żadnych aresztowań. Caitlin Johnson przekazała, że za pośrednictwem Instagrama skontaktowała się z mężczyzną, który dokonał ataku. Miał on przeprosił za swoje zachowanie, mówiąc, że "nie jest z tego dumny" oraz zwrócić się do młodych, do których dotarło nagranie, aby nie postępowali w ten sposób, gdyż "przemoc nie jest rozwiązaniem". Jak także podaje NBC News, zdarzenie miało miejsce dzień po tym, jak na pokładzie samolotu United Airlines z Los Angeles do Bostonu jeden z mężczyzn miał podjąć próby otwarcia drzwi wyjścia awaryjnego samolotu, a następnie zaatakować stewardessę.