Ursula von der Leyen nie gryzła się w język. "Rosja i Hamas są podobni"

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen rozpoczęła swoją wizytę w Waszyngtonie. - Rosja i Hamas są do siebie podobni - powiedziała, komentując bieżące wydarzenia. Wskazała, że konflikt na Bliskim Wschodzie może się rozprzestrzenić z powodu "gniewu arabskich ulic". Zaapelowała o nałożenie sankcji na Iran, który wspiera Rosjan i palestyńską organizację terrorystyczną.

- Rosja i Hamas są do siebie podobni. Tak jak powiedział prezydent Zełenski, ich esencja jest taka sama: celowo dążą do zabijania cywilów i dzieci, do brania ich jako zakładników. To jest barbarzyński sposób walki - powiedziała Ursula von der Leyen podczas przemówienia w siedzibie konserwatywnego think-tanku Hudson Institute w Waszyngtonie.
Jak dodała, zarówno wspierany przez Iran Hamas, jak i Rosja - "klient" Iranu - dążą do wymazania swoich przeciwników z mapy świata i muszą zostać powstrzymani.
- Konflikt pozostawiony bez reakcji ma potencjał, by rozprzestrzenić się z Europy, przez Bliski Wschód, do Indo-Pacyfiku - mówiła szefowa KE. Dodała, że choć UE i USA muszą stanąć solidarnie z Izraelem, to również muszą zadbać o los cywilów ze Strefy Gazy.
Ursula von der Leyen: Rosja i Hamas są do siebie podobni
Zaznaczyła też, że wobec gniewu "arabskich ulic w całym regionie", ryzyko rozszerzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie jest realne, ale nie jest nieuniknione.
- Dialog Izraela z jego sąsiadami może i musi być kontynuowany - stwierdziła.
Powiedziała też, że UE i USA muszą działać wspólnie, by Ukraina jak najszybciej wygrała wojnę z Rosją. Oceniła, że nałożone na Rosję sankcje dotkliwie uderzyły w jej gospodarkę, ale konieczne jest wywieranie dalszej presji na Moskwę.
Waszyngton: Przewodnicząca KE zabrała głos w sprawie Ukrainy i Izraela
Zwróciła też uwagę na to, że należy zwiększyć sankcje na Iran, który zaopatruje zarówno Rosję, jak i dostarcza 93 proc. sprzętu wojskowego bojówkom Hamasu.
Von der Leyen od czwartku przebywa w Waszyngtonie w związku z piątkowym szczytem USA-UE w Białym Domu, w którym udział weźmie również szef Rady Europejskiej Charles Michel. Jak zapowiedziała przewodnicząca KE, rozmowy z prezydentem Bidenem będą poświęcone głównie pomocy Ukrainie oraz konfliktowi Izraela z Hamasem.
Innym wiodącym tematem będą rozmowy handlowe dotyczące sporu handlowego wokół amerykańskich subsydiów dla producentów samochodów elektrycznych oraz w sprawie minerałów krytycznych.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!